1672 + 1 = 1673


Tytuł: Bez zasad. Ray Dalio - mroczne oblicze legendy z Wall Street

Autor: Rob Copeland

Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik

Format: e-book

Ocena: 7/10


Przed czytaniem nic nie słyszałem o Bridgewater Associate, a Ray Dalio coś tam piąte przez dziesiąte. Tak, więc moją motywacją nie była kontrwersja wobec tych dwóch powyższych a ciekawość. O tym, że na Wall Street jakiekolwiek ludzkie uczucia idą w niepamięć to też wiedziałem. Jednak to, co się działo w Bridgewater to mocne przegięcie. Na początku jest o samym Dalio. Jego pochodzeniu, wsparcia przybranej rodziny, prestiżowych studiach i założeniu firmy. Jak w kołchozie masz zespół zasad, tak tu były kart baseballowe (czasem aplikacja na telefon) z twoimi cechami, jak szczerość. I to nie 5, czy 10, tylko ponad 200. Wszyscy byli oceniani, prawie, bo prezes już nie. Byłeś oceniany i jak twoje wyniki były później oczekiwanych to mogłeś wylecieć, istne KPI na sterydach. Sam prezes ot, tak mógł zwolnić kogokolwiek, jednak wcześniej było robione istne nagrywane show, gdzie mobbing to mocno powiedziane. Sama rekrutacja to pranie mózgu na podstawie zasady. Całość przypominała kult i to z Dalio jako centralną jednostką, która nigdy się nie myli i nie znosi krytyki. Wszystko byłoby dawno zaorane gdyby nie fakt, że fundusz hedgingowego przynosił miliardowe zyski dosłownie wszystkim. Tak, więc nawet Jim Comey, który później został szefem FBI też tam pracował. Inaczej mówiąc, duża kasa niesie ze sobą różne opcje, nie często moralne. Podstawowe pytanie mieć czy być?


Prywatny licznik: 145/200


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

fc367561-6105-422d-bdf6-a99f506ea4ee

Komentarze (3)

jarezz

Czytałem i się poddałem. Może wrócę do niej i raz jeszcze dam szansę.

konik_polanowy

@jarezz tak do XXI wieku to się rozkręca, dobrze, że autor swój biom dał na koniec książki, gdyż pierwotnie myślałem, ze to serio biografia Dalio, takie gościu miał źródła

jarezz

@konik_polanowy mam ją w domu. Wezmę ze sobą na kolejną rotację. Dzięki!

Zaloguj się aby komentować