1257 + 1 = 1258
prywatny licznik: 40/52
Tytuł: CEO Slayer
Autor: Marcin Przybyłek
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: książka papierowa
Liczba stron: 392
Ocena: 7/10
Polska rok 2048. Technika i medycyna poszły sporo do przodu. W powszechnym użyciu mamy robotycznych domowych służących czy egzoszkielety. Niestety, światem władają korporacje, powszechnie wyzyskujące szeregowych pracowników. Banki bezkarnie okradają ludzi a producenci leków aby podkręcić sprzedaż wpędzają ich w choroby. Pojawia się jednak tajemniczy mściciel, który niczym batman przemierza nocną warszawę i wymierza sprawiedliwość dyrektorom korporacji, sprawiając każdemu bezpardonowy wpierdziel. Bardzo się to wszystkim podoba, opinia publiczna, nawet policja są po jego stronie, jedynie rzeczone korporacje nie są zachwycone atakami na swoich menadżerów. Sprzymierzają się zatem i wynajmują prywatną detektyw, która zrobi wszystko aby odszukać "wryjwalca", zwłaszcza że za robotę ma obiecane 300k eurasów.
Bardzo lubię Przybyłka, uważam go za niezłego futurologa, ma chłop nieliche przygotowanie i sporą wiedzę na różne tematy. Jego saga o Gamedecu to jedna z lepszych wizji przyszłości jaką czytałem, tym ciekawsza że bardzo prawdopodobna, choć nieco przerażająca. Tutaj niestety nie ma tego rozmachu, jest jednak trochę słabiej. Mimo to świat jest fajnie przedstawiony, mamy ciekawe gadżety, bohaterowie z krwi i kości, poprawnie opisani. Tylko fabuła pod koniec nieco się rozpływa.
Dla fanów cyberpunka w polskich realiach, lekka, łatwa i przyjemna lektura, taki trochę kryminał w przyszłości. Lekko naciągana 7
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter

