11 133,48 + 16,01 = 11 149,49
Trochę wolno, ale nawet przyjemnie się dziś biegało jak na to, że:
-bardzo kiepsko spałam ostatniej nocy;
-o 6:30 zaczęłam dodatkową 5-godzinną zmianę w pracy:
-bieg zaczęłam w samo południe - pora na bieganie daleka od ideału w klimacie tropikalnym xD
Całe szczęście było pochmurno i nie tak gorąco - inaczej musiałabym chyba odpuścić, a bardzo nie lubię tego robić. Na 11. kilometrze złapała mnie krótka ulewa z porywistym wiatrem i przyjemnie schłodziła ciało, ale jak tylko przeszła, zrobiłam się strasznie głodna:D To w sumie też pomogło, bo trochę przyspieszyłam, żeby prędziej dobiec do pudełeczka potreningowych orzeszków w samochodzie :)
#sztafeta #bieganie
