107 + 1 = 108
Tytuł: Bóg Imperator Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: książka papierowa
ISBN: 9788381884785
Liczba stron: 496
Ocena: 6/10
Czwarta część z głównego cyklu Diuny (Kroniki Diuny). Muszę przyznać, że (pomimo, tego że po wielu latach czytam ją po raz kolejny) do tak jak poprzednim razem mam ciągle mieszane uczucia i znowu trochę się zmęczyłem czytając.
Książka jest mocno filozoficzna i napisana w specyficzny sposób. W dużej mierze narracja prowadzona jest dialogami, cytowaniem myśli czy wręcz "cytatami w cytatach". Wieczne niedomówienia, czy tajemnicze/zagadkowe sentencje boga-czerwia z jednej strony dobrze oddają charakter znudzonego, "bawiącego" się poddanymi imperatora ale potęgują tylko zmęczenie przez co momentami miałem wrażenie niepotrzebnych dłużyzn.
Koncepcje samego imperium, sposobu rządzenia, prowadzenia polityki i kontroli są rozbudowane przez co ciekawe, jednak dochodzę do wniosku, że przedstawiona idea prawie 4000 lat "sielanki" i "spokoju" pod panowaniem Leto II, które tak naprawdę są rządami ucisku, gwałtu i ograniczeń, jest co najmniej naiwna.
Zabrakło mi szerszego rozwinięcia wątków Bene Gesserit, mentatów i Gildii Kosmicznej, czyli głównych sił które w poprzednich częściach odgrywały dość znaczącą rolę w walkach o dominację i w dochodzeniu różnych sił (w rezultacie Atrydów i Leto II) do władzy w Imperium. Ale możliwe, że moja ocena wynika z faktu, że bezpośrednio przed cyklem Franka Herberta czytałem cykl jego syna Briana "Wielkie szkoły Diuny" i to zbudowało mi szerszy kontekst uniwersum, którego tutaj zabrakło.
SPOILER ALERT!
Ciekawe jest zakończenie, które na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwne i niespójne - jak to, wielki Leto II, bóg imperator i prorok widzący wszystko poza czasem (w szczególności przyszłość) nie był w stanie przewidzieć zasadzki i ataku w tak oczywistym, wydawałoby się, miejscu jak wiszący nad przełęczą most z rwącą rzeką pod spodem? Jednak jest to koronny dowód na to, że jego plan eugeniczny powiódł się i w osobie Siony Atrydki udało mu się "wyhodować" potomków, którzy ukrywają się przed wizjami proroków. Co zresztą podkreślone jest (chyba nawet literalnie i wprost) w epilogu. Zatem faktycznie Leto w swoich wizjach nie był w stanie znaleźć wydarzeń związanych z Sioną.
W każdym razie pozycja obowiązkowa dla fanów sagi. Zwłaszcza głównego cyklu.
No i te grafiki Siudmaka!
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki
