1. Zostałem Janosikiem! Ultra Janosik Legenda, to niecałe 80km po tatrzańskich oraz spiskich szlakach. Miało być lekko i przyjemnie a sponiewierało i zniszczyło. Nasze góry w porównaniu ze słowackimi to pagórki. Ale ja nie o tym. Dobiegam na metę. Medal na szyję, pasem na d⁎⁎ę. Uśmiech, zdjęcia, flesze, fejm.

- Siema, masz może jakieś butelkowe piwo?

- Niestety. Tylko lane. Chcesz?

- Nie, muszę wrócić samochodem na nocleg.

- Masz rację. Szkoda ryzykować. Sobota. Na pewno gdzieś stoją.

- […co?…]

Ciekawe czy kiedyś mentalność jazdy i picia zniknie w tym narodzie. Przy weekendzie nie ryzykujemy, bo może stoją. A normalnie? Przecież to nie problem.


Kimka. Odbiór statuetki. Znów: zdjęcia, flesze, fejm. Zmęczon. I to bardzo. Zegarek mówi, że już dawno umarłem a wszystko jest tylko halucynacją. Docelowy wyjazd opóźniony o co najmniej 8 godzin. Cóż. Dam radę. Powrót do Krakowa. 60 minut przepakowywania. Samochód zatankowany do pełna. 15:15 wyjeżdżam. Do celu około 1800km. Polska – nuda. Czechy – nuda. Austria – o panie! Cóż za szczęście mnie spotkało, że Wiedeń przejeżdżam wieczorem. Ruch koszmarny. Wszystkie pasy ruchu tętnią życiem i ruchem. Mózg nie do końca już pracuje. Zatrzymuję się na noc gdzieś w ¾ Austrii. Może chociaż odrobinę się zregeneruję tak po zawodach jak i kilkuset kilometrach za kółkiem.

Dzień kolejny. Przekraczam granicę austriacką. Boże. Z ziemi włoskiej do Polski. A nie, wróć. W drugą stronę. Pierwszy raz jestem we Włoszech. Do celu jeszcze w cholerę. Wieczorem powinienem być na miejscu. Unikam zbędnych postojów, ładuję się espresso, wodą i bezołowiową. Oczywiście „self” wszak umiem zatankować. Ciekawe dlaczego pistolet nie ma blokady jak u nas. Żeby podnieść poziom upierdliwości samoobsługi? Przypadek?

Pierwsze zaskoczenie pojawia się na autostradzie. Zwężenie 4 pasów do wąskich 2. Ograniczenie do 50km/h. Wszyscy mnie wyprzedzają. Co najmniej 2x szybciej.


Drugie, podobne zaskoczenie przychodzi na ostatnich kilkudziesięciu kilometrach. Zwykła droga krajowa. Zwalniam na ograniczeniach. Słyszę klakson i samochody wyprzedzają mnie w zupełnie losowych miejscach jadąc zdecydowanie powyżej limitów. Jestem wyprzedzany na zakrętach, podwójnej ciągłej, skrzyżowaniu i wszędzie gdzie się da. Strasznie dziwne uczucie. U nas, w Polsce jest różnie. W Czechach było w miarę spokojne. W Austrii? Ordnung muss sein i to zdecydowanie bardziej niż w Niemczech. A tutaj? Nie wiem co się dzieje. Niby G8,  niby cywilizacja zachodniego człowieka a czuję się jak w Gruzji.

20:07 zaparkowałem u celu. Oczywiście stanąłem na miejscu oznaczonym żółtymi liniami. Czyli w złym kolorze. To miejsce dla mieszkańców. Ale to już mało istotny detal. Przeparkowałem na białe.


#krystekwdrodze #podroze


//Mam nadzieję, że się spodoba i będzie się dobrze czytać.

40925187-8efe-45cd-a6e7-9974efb33b2f
b4d12838-c2cf-4135-b8f9-dc5b49b2a05c
2fcbb242-3249-4536-a2c5-bf35ef40c478
9659bd61-2ac8-4de1-b7ab-c0551bef9d88

Komentarze (5)

Z_buta_za_horyzont

Zostałem Janosikiem! Ultra Janosik Legenda

Napisz coś więcej i wrzuć na #bieganie

kr5t3k

@Z_buta_za_horyzont muszę obudzić w sobie kolejny zestaw weny do pisania ;)

Fishery

@kr5t3k W Italii znaki drogowe to tylko sugestie. Jedyny znak zakazu to betonowa bariera. Poczekaj, trafisz do dużego miasta, wtedy zobaczysz co znaczy włoska szkoła jazdy. Pro tip na takie okazje: Ustal azymut i jedź. Nie przejmuj się znakami, światłami itp. Jedź. Koniecznie trąb. Nie wkurwiaj rowerzystów i skuterów: wyłamie Ci lusterko, pokaże faka i pojedzie.

kr5t3k

@Fishery O tym będzie w następnym wpisie Dziki kraj

modulator_serwisu

@Fishery jedź w małe miasteczka na obrzeżach Turynu - jak burmistrz Pierdziszowa - powie policmajstrom że kasy w budżecie mało to najważniejsze drogi i skrzyżowania Policmajstry obstawią.

Ciekawostka: wyprowadziłeś psa na spacer, wys*ane gów*o zebrałeś do woreczka i wyrzuciłeś do kosza.

zatrzymują Cię policmajstry - pytają o torebki na gów*a, nie masz, zużyłeś ostatnią - nie interesuje ich to że pies już się wysr*ł - jak nie masz torebki na gów*no to dostajesz mandat

Zaloguj się aby komentować