Zdjęcie w tle
digitalnomad

digitalnomad

Debiutant
  • 2wpisy
  • 15komentarzy
Dziś zakończyłem research w zakresie elektronarzędzi, które potrzebuję na start w #stolarstwo:

  • wiertarka + zakrętarka (500-1500)
  • pilarka tarczowa (400-800)
  • ukośnica (3000)
  • szlifierka oscylacyjna (300-800)

Zdecydowałem się na ukośnicę 2w1 z piłą stołową, bo zajmie to mniej miejsca, a jak tylko zrobię sobie szyny w warsztacie, to piła stołowa otworzy przede mną multum możliwości.
Dodatkowo znalazłem kilka warsztatów weekendowych w zakładach stolarskich, oscylujących w cenach od 600 PLN za jednodniowy kurs podstawowy, do kilkudniowych warsztatów za 2500 PLN.
Następne kroki:

  • Nauka teoretyczna dotycząca drewna (historia ciesielstwa, praca z różnymi typami drewna, struktura drewna, wilgotność, twardość, ??)
  • przygotować listę innych nieelektrycznych narzędzi (młotki, ściski, dłuta, piły, etc.)
  • przygotować listę materiałów potrzebnych do pierwszych projektów (śruby, nakrętki, deski etc.)
  • podsumować koszty.

Pytanie do tych, co już mają swoje warsztaty. Na jakie tematy powinienem zwrócić uwagę, jeśli chodzi o rozbudowywanie swojej wiedzy teoretycznej (jak tylko zdejmę gips, to lecimy z praktyką!)?
#digitalnomad #woodworking
emdet

@digitalnomad z perspektywy czasu, bo kiedyś nakupowalem wszystkiego myśląc, że wszystko się przyda:

-zakretarka jest zbędna, jeśli kupisz dobrą i mocną wkrętarkę. Znacznie więcej sensu ma kupienie w jej cenie dodatkowo jednej bądź dwóch tanich wkrętarek, żeby nie przerzucać non stop wierteł czy bitów.

-pilarka tarczowa nie ma sensu jeśli pracujesz na miejscu i masz piłę stołową. Precyzyjnie nią i tak nic nie wytniesz. Jak jest potrzeba cięcia bardzo dużych rzeczy to tylko zagłębiarka.

-po kupnie piły stołowej i zrobieniu sań do niej praktycznie przestałem korzystać z ukosnicy. Z perspektywy czasu brałbym dobrą stołową i ew jakąś małą prostą ukośnicę bez posuwu gdybym miał dużo rzeczy do docinania na jeden wymiar.


Aczkolwiek imo i tak póki nie zaczniesz fizycznie czegoś robić to się nie dowiesz, czego ci brakuje. Każdy bowiem pracuje trochę inaczej i lubi inne rzeczy. Tak czy siak, zacznij zbierać sciski stolarskie bo tych nigdy za dużo


A w kontekście twojego pytania, bo w sumie nie na temat zacząłem pisać xD Ja tak naprawdę 99% wiedzy wyciągnąłem z filmów na YT. Jest kilka polskich jakościowych kanałów i masa zagranicznych. Trzeba się obyć z tematem i dużo robić żeby sprawdzać rzeczy w praktyce. Wymyślić sobie jakąś prostą rzecz jak np. sanki do piły czy coś innego co się może przydać, obejrzeć kilkanaście filmików jak różni ludzie to wykonują i potem zrobić samemu.

cododiaska

@emdet 

Jako amator z pełnoletnim stażem zabawy w drewno potwierdzam każdy Twój punkt, a zwłaszcza ten pierwszy. Kilka wkrętarek pod ręką nie dość, że oszczędza czas, to jeszcze ogranicza ryzyko, że takie np. wiertło fi3.5 wypadnie i poturla się do kratki ściekowej

(╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

emdet

@cododiaska no ostatnio jak regał kręciłem na mimosrodach to leciałem na 4 wkrętarki przyspiesza robotę niesamowicie jak jest dużo powtarzalnych rzeczy do ogarnięcia.

enkamayo

Skończyłem niedawno szkołę stolarską, 2-letnią, w Niemczech i nadal mam wrażenie, że wiem mało, bo teorii jest po prostu ogrom! Najważniejsza jest praktyka i, jak koledzy już pisali, teorii się dobrze w trakcie działania douczysz. Wtedy od razu będzie mieć ta teoria zastosowanie praktyczne i łatwiej ja zrozumieć.

Jeśli chcesz pracować z litym drewnem to na pewno poczytaj o pracy drewna. Ten aspekt się często pomija a jest baaardzo ważny.

Może kup sobie jakieś książki przygotowujące do zawodu? Będziesz miał dobry wgląd w tematykę.

lexico

@enkamayo Niemcom trzeba przyznać, że jeśli chodzi o drewno, to się znają jak mało kto

rogi_szatana

Ziomek przede wszystkim nie widzę najważniejszej maszyny na warsztacie czyli strugarki-grubosciowki. Bez niej nie ma mowy o robocie w lutym drewnie. Początki bywają trudne bo ma się wrażenie że potrzebujesz wszystkich istniejących na świecie narzędzi żeby zbudować karmnik ale taki niestety jest zwyczaj. Trzeba kupić żeby później leżało nieużywane na półce.

Ja w swój garaż-warsztat włożyłem 25 tysi ale w zasadzie, jakbym teraz zaczal sprzedawać to bym jeszcze zarobił biorąc pod uwagę wzrost cen.

Moją zasada jest kupować najlepsze narzędzia na jakie mnie stać. Zrobią lepsza robotę i się nie zużyją. Najwyżej przekaże je synowi razem z pudełkiem śrubek w spadku

enkamayo

I przyjemność jest takimi narzędziami pracować. Nawet zwykle niby przyrządy są różnej jakości.

Kupiłem niedawno kątownik w markecie budowlanym i na długości 35 cm miał odchył prawie 4 mm 🤣

digitalnomad

@rogi_szatana Ze strugargą jeszcze się wstrzymuję, ale myślę, że będzie to następny duży zakup.

Zaloguj się aby komentować

Z ostatnim dniem lutego dostałem wypowiedznie w #pracbaza . Znów stres z szukaniem nowej. Jakby tego było mało to 3 tygodnie temu złamałem nogę. Zalecenie lekaża to noga w górze do połowy Maja. W każdym razie ostatnie tygodnie to dla mnie okazja do refleksji nad samym sobą.

Zainspirowała mnie historia @bartek555 o Romanie. Moim marzeniem zawsze było podróżować po świecie i być wstanie pracować z każdego miejsca na ziemi. Dlatego się przebranżowiam. Zostaje fliperem.

Przez najbliższe 2 lata będę się szkolił w stolarce, wykończeniówce i budownictwie. Chcę nauczyć się robić zabudowę wewnętrzną i konstrukcje zewnętrzne. Z projektów domowych do zrealizowania w tym roku najbliższymi będą:

  • pułki i szałki do spizarki,
  • zabudowa wewnętrzna do garderoby,
  • plac zabaw dla dzieci,
  • zadaszenie nad tarasem,
  • ceglane BBQ.

W przyszłym roku chcę wykonać po 2 projekty komercyjne (znajomym/rodzinie).

W 2026 kupuje na kredyt #nieruchomosci w Hiszpani. W pierwszej kolejności ogarniam ogród, nawożę, sadzę, robię nawodnienie, buduję plac zabaw dla dzieci, miejsce do chillowania, grilla. Potem robie zabudowę meblową na miarę. Po roku sprzedaję i szukam nowego miejsca na ziemi.

Ha! Ale mi lekko

Pytanie do #stolarstwo jaki sprzęt polecacie. Mam budżet 20k. Macie jakąś sciągę albo znacie jakiś link? Poza spalinówką i wkrętarką Bosha to nie mam nic, ale ostatnio jak się nimi bawiłem to zbudowałem saune z bali sosnowych

Edit: sorry za tag barteknamorzu.
enkamayo

A swoją drogą to pasja i wytrwałość są najważniejsze. Ale jeśli chodzi o budowę placów zabaw to musisz spełniać normy bezpieczeństwa. A domki dla dzieci to już nie unormowane, ale temat musisz zagłębić, żeby one solidne były i przetrwały te kilkanaście lat deszczu, śniegu na dachu i burze.

emdet

@enkamayo jak stawiasz coś we własnym ogrodzie, jak OP zamierza, to żadnych norm się nie trzeba trzymać. W sensie trzeba robić porządnie żeby nikogo nie zabić ofc, ale certyfikatów nikt sprawdzać nie będzie.

emdet

@digitalnomad w plany nie wnikam.

Jak ze sprzętem masz zamiar podróżować, to pewnie dobrze jest wybrać coś co można w każdym kraju naprawić. Aczkolwiek jeśli chcesz robić wszystko od zabudowy wewnętrznej po place zabaw i ceglane grille, to ty w 20k nie wiem czy się zmieścisz. Chyba że do zabudowy będziesz same gotowe formatki zamawiać i "tylko" je nawiercać i skręcać. Ale jak chcesz lecieć fronty w drewnie itd to potrzebujesz całego warsztatu stacjonarnego.

digitalnomad

@emdet zmieszcze taki warsztat w sprintera?

emdet

@digitalnomad sam sprzęt zmieścić pewnie zmieścisz, jeśli pójdziesz w kompaktowe rozwiązania. Ale i tak gdzieś to będziesz musiał rozstawić i podpiąć do prądu.

Aczkolwiek bym przemyślał dobrze czy jak chcesz sprzedać chatę szybko z zyskiem to jest sens robienia drewnianej zabudowy, bo raczej wątpię

mortt

wszystko da się zrobić dwoma piłami ręcznymi, paroma dłutami i strugiem. Pytanie czy chcesz się bawić. Dobrze jest mieć piłę stołową i frezarkę, może jakieś prowadnice, otwornice, piłę kątową, wkrętarkę, kilka "jigów" (nie wiem jak się to po polsku zwie). Wybrać sobie jakiś rodzaj łączenia, do nich też są odpowiednie narzędzia (do kołków, do biszkoptów, do jaskółki, do kieszonkowych wkrętów). Do tego kleje (chyba, że łączenia bez kleju), pilniki, szlifierki, może cnc. Wszystko zależy od projektu. Ja zaczynałem od ręcznych i warsztat stopniowo się rozrastał. Na pewno piła stołowa to game changer. Tylko jak Ty chcesz z tym tałatajstwem podróżować

emdet

@mortt jig -> przyrząd do ...

Lepszego odpowiednika tego słowa chyba nie odkryłem jeszcze

enkamayo

Takie analogowe stolarstwo to piękna rzecz jest, ale żeby jakiś mebelek tak zrobić to potrzeba dużo umiejętności i czasu, a efekt końcowy można łatwo zepsuć przez jakąś pomyłkę. Choć piękno takich wyrobów jest niepowtarzalne to jednak znaleźć klientów, którzy za to zapłacą na tyle, żeby z tego żyć to inna Sprawa.

Zaloguj się aby komentować