Zdjęcie w tle

Społeczność

Energetyka

15

Rynek energii, paliwa kopalne i odnawialne

Zniesienie obliga giełdowego a ceny prądu.
Polecam artykuł, w którym jest to wszystko dokładniej i bardziej merytorycznie opisane (link na końcu wpisu) od siebie dodam komentarz "łopatologiczny".
Co się stało? Do tej pory wszystkie podmioty produkujące prąd miały obowiązek sprzedawać go na giełdzie. Przypomniała mi się taka gra, gdzie nowo założone konta można było "pompować" sprzedając im przedmioty od graczy wyższego poziomu po zaniżonej, symbolicznej cenie. Przez to jedni gracze zaczynający dopiero grę mieli lepiej na starcie, niż inni gracze którzy zaczynali grę, ale nie mieli żadnych znajomych, od których mogli by dostać przedmioty. W grze została wprowadzona więc giełda z aukcjami, która dawała jedyną możliwość wymiany przedmiotów między postaciami. Jeżeli ktoś wystawił tam wartościowy przedmiot, to był on licytowany, a więc nie było możliwości manipulowania tak, aby trafił od do określonej osoby po zaniżonej cenie.
Na tej samej zasadzie funkcjonuje giełda energii, aby dać szansę wszystkim - małym i dużym graczom, aby większy gracze nie dogadywali się poza plecami małych, nie wymuszali niekorzystnych kontraktów.
Ostatnio w związku z kryzysem energetycznym (niedoborami energii), ceny giełdowe były bardzo wysokie. Cena ta nie wynikała z faktycznego wysokiego kosztu produkcji tej energii, tylko niedoboru, co powodowało, że kupujący na giełdzie tą energię przelicytowywali, dosłownie bili się między sobą, podbijając ceny. Coś podobnego, jak mieliśmy okazję obserwować w czasie pandemii, gdzie maseczki medyczne kosztujące normalnie po kilkanaście groszy za sztukę, były sprzedawane po 5 zł (bo były braki, wszyscy się rzucili do wykupowania), spirytus do dezynfekcji, czy pod koniec wakacji cukier. Jeszcze raz podkreślę, ceny nie miały żadnego związku z rzeczywistym kosztem produkcji tych maseczek czy tego cukru. Po prostu cenę podbijała niedostępność a przy tym duża ilość chętnych osób do zakupu produktu.
Dokładnie to samo działo się z energią elektryczną. Obowiązek sprzedaży energii na giełdzie nie pozwalał sprzedać tej energii taniej (kolokwialnie mówiąc, nie pozwalał elektrowni powiedzieć "dobra, jak nam dacie 800 zł za MWh to też będzie spoko, pokryje nasze koszty i nadal na tym zarobimy"), bo sami kupujący licytując w kosmos podbijali cenę. Wiele osób miało pretensje do producentów energii, że "żerują" na kryzysie, osiągając olbrzymie marże - bo marże faktycznie takie były - natomiast nie było to celowe działanie, po prostu jak to się mówi "tak działa wolny rynek", trudno mieć do sprzedawcy pretensję że żeruje, skoro to kupujący licytują takie ceny jego produktów.
Teraz wprowadzono możliwość, żeby podmioty mogły dogadywać się poza giełdą, czyli np. sprzedawać energię między sobą po cenach jakie uznają za słuszne, a nie po napompowanej kryzysem cenie giełdowej.
Generalnie ingerencja w wolny rynek nie jest czymś dobrym, ale w obliczu kryzysu takie tymczasowe rozwiązanie jest moim zdaniem całkiem ok. Pozwoli producentom energii zrezygnować z części marży i obniży ceny. W tej chwili trzeba przede wszystkim ratować gospodarkę, bo firmy, które raz się zamkną, upadną, zwolnią ludzi, stracą kontrakty będzie ciężko z powrotem reaktywować.
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/obligo-gieldowe-zniesione-wiec-prad-bedzie-tanszy-ale-i-rynek-zaburzony/ckeg92b
Bezkres

@GazelkaFarelka Dzięki za łopatologiczny wpis. Zobaczymy jak to wpłynie na ceny prądu dla "szaraczków".

GazelkaFarelka

Net mi padł na kompie, jak wróci to dorzucę wykres cen prądu od sierpnia do teraz, dla porównania jak wpłynęło to na ceny energii.

GazelkaFarelka

Dokończenie w kolejnym wpisie

https://www.hejto.pl/wpis/zniesienie-obliga-gieldowego-a-ceny-pradu-rce-z-pse-pl-dokonczenie-poprzedniego-

Zaloguj się aby komentować

"Przyjęta dziś przez RM ustawa o maksymalnych cenach energii to kolejny krok w ochronie odbiorców prądu. Projekt zakłada ustalenie ceny maksymalnej na poziomie nie wyższym niż 693 zł za MWh dla gospodarstw domowych i 785 zł za MWh dla samorządów, MŚP oraz podmiotów wrażliwych."
Czyli już wiemy, jakich podwyżek prądu możemy się spodziewać po nowym roku. 63 grosze energia, ok. 25 groszy przesył + inne, do tego 23% VAT. Z grubsza licząc wychodzi jakieś góra 1,20 zł. Czyli dokładnie tyle, co obstawiałam, nie pomyliłam się nawet o 10 groszy. Oczywiście jest to niemal 2 x więcej, niż aktualnie (65 groszy brutto z VAT 5%, 80 groszy brutto z VAT 23% od listopada), czyli tłusta podwyżka, niemniej jednak daleko do 2 zł - 2,50 zł za kWh jakie ostatnio w histerycznym tonie niosło się po całych mediach.
Dodajmy, że to jest cena po przekroczeniu wcześniej uchwalonych limitów. Zatem pompa ciepła obok gazu z sieci nadal pozostanie najtańszym bezobsługowym sposobem ogrzewania domu, a jeszcze bardziej - połączona z fotowoltaiką.
https://twitter.com/moskwa_anna/status/1580928413874868225
GazelkaFarelka

@S2k0 Jednocześnie wstrzymano stosowanie Merit Order na rynku energii. Co oznacza niższe ceny prądu, ale jednocześnie mniej pieniędzy na inwestycje dla producentów energii. Co w sumie jest sensownym ruchem, bo teraz nie czas na inwestycje ale doraźne ratowanie gospodarki, żeby całkiem nie zatonęła pociągnięta na dno cenami prądu. Ale o tym kolejny wpis.

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia