
Poseł Władysław Teofil Bartoszewski (68 l.) nosi na ręku zegarek wart fortunę, wozi się wziętym w leasing mercedesem, ma działkę wartą pół miliona i... pobiera pieniądze z Kancelarii Sejmu na mieszkanie w stolicy. Wszystko po to, aby nie dojeżdżać do Warszawy 40 minut z dworku, w którym mieszka. Parlamentarzysta PSL tłumaczy się w zaskakujący sposób.