@..... Karcher WD3 i to nie jest żart. Kosztuje raptem 300 zł. Prosty jak konstrukcja cepa, stara dobra szkoła robienia sprzętu, gniotsa nie łamiotsa, rura, worek, filtr i silnik, czego chcieć więcej. Ssie jak wściekły, wciąga wszystko łącznie z gruzem. Lekko jeździ na nóżkach. Po wyciągnięciu worka można nim odkurzać wodę - przydało nam się, jak zalało nam chatę, uratował nam d⁎⁎ę bo w miarę szybko po zalaniu wszystko nim wypompowaliśmy. Co do bezawaryjności - miałam go dwa lata, potem poświęciłam go na budowę domu. Przeżył budowę, wciąganie gruzu, pyłu z szlifowania gipsu i tak dalej. Spadł z rusztowania i pękła mu obudowa, sklejony taśmą zbrojoną działał dalej. Po budowie nadal działał, więc go wyczyściłam, wyprałam filtr i normalnie służył z powrotem jako domowy. Teraz poszedł do garażu, a do domu kupiłam drugi taki sam.
Minus to w zestawie nie ma typowo domowych dywanowych szczotek, trzeba dokupić (ale jest dużo dostępne różnych końcówek, oryginałów i zamienników) no i mógłby być dłuższy kabel. Minus to też koszt oryginalnych worków, bo ok. 10 zł, gdzie jakieś zwykłe worki do zwykłego odkurzacza można kupić już po złotówce, ale moim zdaniem warto brać te oryginalne, bo super filtrują. Zresztą są duże, więc starczają na dużo dłużej, więc nie wychodzi jakoś super drogo.
EDIT: Działa w dwóch trybach, wyciąg i dmuchawa, wystarczy przełożyć rurę z jednej dziury w drugą z tyłu.