Ze śmiesznych historyjek to przypominało mi się jak będąc w gimnazjum, któregoś dnia najadłem się czegoś po czym miałem mnóstwo śmierdzących gazów. I tak maszerowałem do szkoły popierdzając sobie po trochu i na ostatnim skręcie w przejście w bloku poczułem największego pierda! Już miałem go puszczać gdy nagle w tym przejściu zobaczyłem dwóch największych patusów siedzących na stopniu i miziających się ze swoimi dziewczynami. Spiąłem się ze strachu, że zaraz mi coś zrobią ale już nie było odwrotu. Pomyślałem w ułamku sekundy "Tylko przechodząc obok nich nie puść pierda! Pomyślą że to specjalnie!" Przechodząc obok nich wskoczyłem na stopień i wtedy wszystko poszło! Było głośno i nic nie słyszeli, idę twardo do przodu i nagle słyszę stek przekleństw ku.. Ja pier... Kto to to ty? Nie to musiał być on, łapmy go! Już miałem zacząć uciekać gdy jedna z dziewczyn powiedziała nie to ja!!! Coś ty k... jadła? Nie wiem. Myślałem, że padnę ze śmiechu i przerażenia w jednym. Nie wiem czy serio puściła czy chciała mnie uratować ale jestem jej wdzięczny xD


#humor #wspomnienczar #heheszki

Komentarze (1)

skorpion

Opowieści z czarnej dziury 😀

Zaloguj się aby komentować