#zdrowie

Idziesz na badania krwi, dostajesz wyniki po dwóch dniach, idziesz je odebrac. Potem je fizycznie odbierasz. Następnie zapierdalasz z nimi do miasteczka 20km obok, żeby je łapiduch zinterpretował. To ma być ta cyfryzacja NFZ ?

Komentarze (6)

Mila

@enderwiggin dziwne, u mnie w mieście rodzinnym, działa to tak, że lekarz rodzinny dostaje wyniki zdalnie.

Ba, nawet jak byłem u kardiologa to tak to zadziałało.

plemnik_w_piwie

@enderwiggin to powszechne nieporozumienie. Termin cyfryzacji przybył z zachodu, z krajów anglojęzycznych. Tam ją opracowano na zlecenie stworzenia procesu który odmieni świat. I wyszlo zgodnie z projektem, tylko w nazwie jest błąd. Anglicy niepoprawnie zapisali fonetyczny przekaz o nazwie projektu i coć fontetycznie tożsamy, jednak zapisali "cy" zamiast oryginalnego "sy".

TyGrySSek

W cyfryzacji chodzi o to ze jestem inwigilowany podczas korzystania z cyforwych urzadzen

szatkus

A co było na tym świstku? Pewnie cyfry? No, więc wszystko jest, jak ma być.

Acrivec

@enderwiggin Widocznie Twoje placówki jeszcze nie są podpięte do systemu. Badania mają wyniki w systemie, podpięte pod kartę pacjenta.

Hilalum

@enderwiggin ale NFZ nie jest właścicielem przychodni lekarskich w Polsce. Tylko z reguły prywaciarze, albo ew. samorządy. Więc miej pretensje do prywaciarza, albo władz twojego samorządu. ¯\_(ツ)_/¯ U mnie takiej patologii nie ma.

Zaloguj się aby komentować