[Zdjęcie z jakiegoś artykułu o protestach w UK]
Zamieszczone zdjęcie wywołało u mnie pewną refleksję.
W dzisiejszych bardzo łatwo przyklejane są różne łatki czy etykiety. W związku z tym wiele pojęć traci swoje pierwotne znaczenie.
Przykładowo (za SJP) "Murzyn" obraźliwe [...] **wcześniej** nazwa tradycyjna [...]. Z wyrazów neutralnych tworzy się formy nacechowane negatywnie, lekceważąco czy pogardliwie. Lesbijka staje się lesbą.
Wracając do tematu, w zalewajacych nas potokach informacji (których nie jesteśmy w stanie przyswoić, ani tym bardziej weryfikować) ginie gdzieś sens przekazu.
Gubimy już nie tylko kolor, zostawiamy za plecami odcienie szarości. Zostaje czerń i biel.
Czy kiedykolwiek wrócą czasu, kiedy Pan że zdjęcia nie będzie faszystą? Kiedy osoby chcące żeby 'społeczeństwo' pomagało słabszym czy bezradnym przestaną być "lewakami/komuchami"?
Niestety ludzie mają tendencję do zamykania się w swoich bańkach informacyjnych... resztę sobie dopiszcie.
#emigracja
#socjologia
