Zauważyliście może, czy to tylko ja tak mam, że od ok. ponad roku coraz ciężej sprzedać ubytkowy flakon czy nawet odlewki? Zarówno na grupkach jak i tutaj czy na wypoku. Kiedyś zwykle jak coś wystawiałem to schodziło tego samego dnia, a teraz trzeba się bujać nawet i pół roku (oczywiście mam na myśli sprzedawanie w cenach z dołka, a nie wystawianie w cenie z d⁎⁎y żeby „sprzedawać” a nie sprzedać) - z tego też powodu w zasadzie nie robię już blindów, nawet w okazyjnych cenach a każdy ewentualny zakup jest przemyślany 15x z szacowaniem ryzyka jak ciężko będzie coś odsprzedać gdy jednak zapach mi się odwidzi. Co z kolei zaczyna mi odbierać przyjemność z kupowania ( ͡° ͜ʖ ͡°). Macie podobne odczucia w tym temacie?
Zdjęcie tylko dla przyciągnięcia uwagi - nie mam na myśli handlu flakonami Giorgio Stragani ani Hugo Bazaros.
#perfumy

