Zapewne jak robicie sobie zdjęcia, to się na nich odruchowo uśmiechacie. Niektórzy twierdzą nawet że nie wypada mieć neutralnej miny, przynajmniej jeżeli chce się uniknąć oskarżeń o bycie ponurakiem. Jednak jakby przyjrzeć się zdjęciom z pierwszej połowy XX wieku, to większość ludzi ma na nich kamienną minę, nie przedstawiającą żadnych emocji.
Działo się tak, ponieważ fotografia w początkowym okresie, była kojarzona z malarstwem. Osoby portretowane siłą rzeczy przez kilka godzin nie mogły się uśmiechać, stąd przybierały pozę neutralną, w której po prostu mogły wytrwać. Odruchowo trend do kamiennej czy też neutralnej miny przeniósł się na fotografię.
Skąd jednak ta zmiana? Otóż, przez kapitalizm. Firma Kodak, o której mogliście nie raz usłyszeć zauważyła w latach 40. znaczny spadek przychodów, ponieważ ludzie coraz mniej chętniej robili sobie zdjęcia.
Postanowili więc rozpocząć kampanię, która miała za zadanie pokazać robienie zdjęć jako symbol szczęścia. Dążono też do tego, żeby ludzie fotografowali się, kiedy chcą pokazać innym, jak dobrze się bawią. To również oni popularyzowali używanie słowa cheese, ponieważ wymusza to na nas "odpowiednią" mimikę twarzy. Dlatego, kiedy będziecie w przyszłości wstawiać uśmiechnięte zdjęcie na facebooka, czy innego instagrama, pamiętajcie o pewnej firmie, która miała na to wpływ.
Fotografia: Portret rodzinny (ok. 1900 rok) ze zbiorów Archiwum Państwowego w Warszawie
Wykorzystane źródło: S. Stephens - Davidowitz, Wszyscy kłamią. Big data, nowe dane, i wszystko, co internet może nam powiedzieć o tym, kim naprawde jesteśmy.
02b79ac6-98b3-437e-ad86-49d023506911
pescyn

@maiahi chciałem znaleźć zdjęcie specjalnego fotela/trzymaka do utrzymywania nieruchomej pozy przy fotografii portretowej ale oczywiście nie mogę się dokopać - a szkoda bo wygląda toto jak wynalazek inkwizycji


swoją drogą im dłużej patrzę na wyraz twarzy kobiety tym bardziej pasuje mi do niego zdanie "tylko ja wiem, które dzieci są jego"

nakolkach

pamiętam film, komedię, stylizowaną na właśnie tamte czasy kiedy zdjęcia były dosyć kłopotliwą sprawą, ale chyba raczej kowbojskie scenerie i tam "legendą" było zdjęcie na którymś ktoś się uśmiechał i potem jedna osoba z tego filmu podarowała zdjęcie tego uśmiechniętego faceta innej osobie, za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu

Zaloguj się aby komentować