#zafirewallem


Czasem tu piszę, że nie mogę spać. I dziś też tak było, przespałem 4 godziny, obudziłem się o piątej i tyle spania.

Ale nie uciekł mi sen przynajmniej. I ten sen uwięziony już w mojej świadomości zainspirował mnie do ułożenia wierszyka.

Ma nawet tytuł.


______


Kolory


niebieskie, szare, zielone

nie szukam innych kolorów bliskości

w innych nie ujrzę takiego światła

w noc czarną pełną miłości


dziś śniła mi się dziewczyna

podobna do Tamtej, lecz chyba nie Ona

uroczo bezczelna w swej cielesności

przez brak koloru jednak stracona


czy płaczą tamte, bo odrzucone?

czy życzą mi źle wciąż do tej pory?

rozum się wstydzi, bo przecież zranione

serce nie boli, to inne kolory


te największe, w których utonąłem jak w niebie

te, które jak wiosenny wiatr mi oddech zabrały

te najmądrzejsze w swym stalowym spokoju

i te pierwsze, które dla mnie błyszczały


nie chcę żadnych innych kolorów

inne nie świecą we mnie wpatrzone

inne nie budzą we mnie tęsknoty

bo nigdy nie spojrzą jak patrzyły one


_____


Jeśli ktoś uważa, że lepiej byłoby np


niebieskie, zielone, szare

nie szukam innych kolorów bliskości

inne nie świecą takim żarem

w noc czarną pelną miłości


to się myli. Ja piszę o prawdziwym fenomenie, a nie wymyślonym na potrzeby wierszyka. Ten prawdziwy nie wygląda jak żar, a rymy zabijają poezję


Widzę też, że formatowanie tekstu na hejto leży i po cichu jęczy. Można wstawić tabulatury przed każdym wersem czwartej "zwrtoki"

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować