Z zasady na kosciol katolicki pluje, uwazam, ze jest to organizacja zepsuta do szpiku pod wieloma wzgledami, a to co mowia i jak dzialaja, nijak ma sie do tego czego uczyl Jezus. Zawsze kiedy mowie o tym jak tych zaklamanych zlodzieji nie trawie, mam w glowie jednego ksiedza i jego dzialalnosc, ktory jest dla mnie wyjatkiem i wzorem do nasladowania, dla kazdego, kto nazywa sie chrzescijaninem. Dziala on w Koszalinie i mowiac krotko: pomaga fchuj, do tego nie przykleil sie do niego nawet cien podejrzenia o jakiekolwiek gowno.
Dzisiaj jak przeczytalem ulotke z zalaczonego zdjecia, az mi sie zagotowalo cos. Okazuje sie, ze czarna mafia nie moze zniesc, ze jeden ksiadz, z pieniedzy pochadzacych tylko od swieckich darczyncow, zakupil nieruchomosci i ziemie, w ktorych prowadzi osrodki pomocowe roznego typu. Czarna mafia chce, zeby te nieruchomosci oddac im do raczek, a jak nie, to dzialajacy z ksiedzem bracia i siostry zostana uznani za sekte.
Jezeli to prawda, to jest to tak obrzydliwe, ze w sumie to brak slow ●︿●
#kosciol #jebackler
