Wstalem rano i pomyślałem, że sobie umyje szybę w drzwiach starych PRLowskich pokojowych. No ale jakoś tak mi nie pasowała ta szyba. Zakleję ja, ale jak już szybe zakleję to i drzwi okleje. Jak już drzwi oklejam to chociaż wyszlifuje żeby były ładne. To jak już szlifuje to szybę wyciągnę i osadzę ładniej. Jak już osądzam szybę to zmienię zamek na taki z kluczykiem. No jak już to wszystko robie to pomaluje futrynę.
I wiecie na czym stanęło?
Właśnie kończę skończyłem wymontowywac stara futrynę i jadę po nowe drzwi z ościeżnica...
Nie myjcie szyb! To niebezpieczne.