Wśród drzew schylonych o północy

Wśród jasnych widów złego mroku

Coś się przemienia w naszej mocy

Ktoś się porusza z naszym krokiem

Kiedy tak idziesz w szumnej szacie

A wiatr ją targa i rozwiewa

Nie bój się, ty nie idziesz sama

Chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa

Ziemia jak echo minionych dni

Grające w borze

A nasze cienie wśród martwych dni

Wieszają zorze

Dziwnie się srebrzysz aniele mój

W tęczowym piórze

Nade mną góry wieżyce miast

Nade mną

Błękitne szerokie okna

I jasne smugi od lamp

I twoja postać, jasna postać

Taką cię znam

Taką cię znam

Błękitne szerokie okna

I jasne smugi od lamp

I twoja postać, jasna postać

Taką cię znam

Taką cię znam

Błękitne szerokie okna

I jasne smugi od lamp

I twoja postać, jasna postać

Taką cię znam

Taką cię znam

Miła moja już późno

Chylą się żółte mlecze

W doliny napływa gór cień

Cichy odwieczerz

Już późno, już późno

Miła moja, trudno z miłości się podnieść

A jeszcze ciężej od złych nowin

Gdy patrzą a nas ciemnym

No wiem

Chłodniej, chłodniej, boisz się

Nie ma się czego bać

Nie ma się czego bać

To tylko księżyc idzie

Srebrnych w chusty braci

I tylko cicha trawa

Trawa wśród kamieni

Wiesz, ludzie, ludzie są dziećmi dużymi

Błękitne szerokie okna

I jasne smugi od lamp

I twoja postać, jasna postać

https://www.youtube.com/watch?v=LblaBqmEzWI


#poezja #grechuta

Taką cię znam #muzyka

Taką cię znam

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować