#wspinaczka #bouldering #salatowytrening
Restowy tydzień, to nie mam motywacji, żeby pisać.
Wczoraj miałem zrobić 50% z 10 board problems. 5 z trudnoscia na flash, 5 z trudnoscia na max (mój max). Niestety znów nie doczytałem i zrobiłem 100%.
5 v5tek poszło flaszem (prawie wszystkie)
potem wybrałem v8 jako mój max i
v8 - flasz
v8 - 3cie podejscie
v8 - flasz
tu uznałem, że może jednak v9 to jest mój max i zostałem na dwóch pozostałych v9tkach zestrzelony.
Mam mało czasu w tym tygodniu, to żeby zaoszczędzić zrobiłem jeszcze seryjkę na normalnych baldach w ramach luźnego poboulderowania. Robiąc jakiś poważny problem naciągnąłem coś w plecach, to uznałem, że się nie będę dalej wydurniał i poszedłem do domu.
Zrobiłem już ponad 10 v8 na kilterze. Czas przyjrzeć się tym v9tkom i znaleźć coś łatwego.