Wspiąłem się dzisiaj na Górę Artura w #edynburg w #szkocja
Udało się już za pierwszym podejściem, bez tlenu, ale w śnieżycy! Jestem z siebie zadowolony bo to w sumie #bekazgrubasow oraz #pdk #zegarki
boogie userbar
799b9324-4718-4896-9612-2503b4fef410
f5121154-d521-45bd-a281-52ca1fead50a
71d806dc-ce5c-4494-b1f5-bd858a85875f
sayda

@boogie jaki smartwatch wariacie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GrindFaterAnona

@boogie piękne widoki, zwlaszcza ten na ostatnim zdjęciu, gratuluję. Ale też nienawidzę emigrantow wiec proszę taguj #emigracja bo nie będę kazdego kraju z osobna blokowal. Pzdr

Edmund_Dantes

@GrindFaterAnona Dlaczego nienawidzisz emigrantów?

GrindFaterAnona

@Edmund_Dantes nienawisc to moze faktycznie zbyt mocne slowo. Po prostu nie lubię.

boogie

@GrindFaterAnona dlaczego mnie nie lubisz? Przecież jestem miły, grzeczny, dobrze wychowany.

boogie

@sayda Garmin fenix 6 pro.

GrindFaterAnona

@boogie o panie, musiałbym całą rozprawkę napisać. Generalnie trzeba by się zastanowić, kto wyjechał z kraju:

  • patola i ludzie o zbyt niskich kwalifikacjach, zeby znaleźć tutaj dobrą pracę

  • cool kids wannabies i banany dla ktorych polska jest zadupiem świata

  • fachowcy - to akurat jedyna grupa, którą jako tako szanuję. niemniej czasy się zmieniły od ich pierwszej fali i można w Polsce zarobić w wielu branżach tyle, co na zachodzie albo porównywalnie. Ale fajnie by było jakby ludzie w koncu budowali naszą gospodarkę i pracowali na nasze wspólne dobro, a nie dobro krajów, ktore mają juz wszystko. kto ma ten kraj budowac potem jak sobie wyjezdzacie? najlepiej zostawić u siebie wszystko tak jak jest i jechać do kogos na gotowe.

Do tego naczelnym mottem Polaków za granicą jest, żeby nie zadawać się z innymi Polakami. To chyba najlepsza laurka, którą sami sobie możecie wystawić.


To tylko niektóre z moich przemyśleń, przepraszam jeśli uraziłem.

boogie

@GrindFaterAnona nie uraziłeś, ale jesteś w ogromnym błędzie. Wymieniłeś wszystkie "egoistyczne" powody na wyjazd, ale nie napisałeś nic o np. ludziach takich jak ja. Z malutkiego miasteczka, którego nie było stać na uniwerek w mieście wojewódzkim (a zdecydowanie nie na jakiejś bardziej prestiżowej uczeni). To co mnie pasjonowało było poza moim zasięgiem. Więc co miałem zrobić? Zostać spawaczem bo akurat taka była dostępna fucha? Pomimo tego, że jestem po "ogólniaku" i starałem się jak tylko mogłem, aby mieć dobre wyniki, aby móc osianąć w życiu coś co mnie pasjonuje. Wg Ciebie powinienem zostać w domu i zapierdalać w jakimś kołchozie "ku chwale ojczyzny". Powiesz, że pewnie mogłe dorobć, aby móc się utrzymać. Ale gdzie? Jak wyjeżdżałem to bezrobocie było powyżej 20%, nie było Lidlów czy innych Biedroek, gdzie da się pracować w weekendy. Poza tym pracując tylko 2 dni w tygodniu wiesz ile bym zarabiał? Maksymalnie 250-300zł miesięcznie! Co ja bym za to kupił, waciki? A jak zapytasz dlaczego dzisiaj niw racam to zapytam, a Ty byś się chciał dzisiaj przeprowadzić na drugi koniec Polski? Mam tutaj swoje życie, rodzinę, pracę, przyjaciół (zdecydowania większość to Polacy na podobnyn do mnie poziomie elektualnym i ekonomicznym). Dlaczego miałbym to zostawić? Ponad połowę życia mieszkam poza granicami Polski. Mam wrażenie, że byłeś kiedyś w pracy i chyba coś się nie udało (z jakiegokolwiek powodu), poznałeś ludzie, których nie warto poznawać i takie przykre wspomnienia Ci pozostały. Pamiętaj, że nie tylko patola i banany wyjechały z kraju. Wyjechali też tacy ludzie jak ja, zdeterminowani, aby osiągnąć sukces. Powodzenia.

GrindFaterAnona

@boogie oczywiscie, ze nie napisałem o ludziach takich jak ty, bo wiadomo, ze kazdy człowiek jest dla siebie kategorią samą w sobie i każdy miał swoje indywidualne powody, żeby wyjechać napisałem o emigrantach, których poznałem, z którymi miałem stycznosc lub kontakt. Akurat nie trafiłeś z pracą, bo nigdy jej za granicą nie szukałem ale tak, opieram się na moich złych doświadczeniach. Nie wątpię, że wielu wspaniałych ludzi również wyjechało no ale cóż. Może kiedyś takich poznam Co do studiów to ciężko mi sie odnieść. Ja studiowałem dziennie, pracowałem i udzielałem korepetycji, żeby mieć na czynsz i jedzenie, bo nie miałem wsparcia od rodziców, więc chyba się da ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ może gdybym to policzył to też by mi wyszło ze się nie da ale juz za pozno.


to jest ciekawe:


Wg Ciebie powinienem zostać w domu i zapierdalać w jakimś kołchozie "ku chwale ojczyzny".


Nie wiem co powinieneś, pewnie zrobiłeś to co było dla Ciebie najlepsze. Ja po latach stwierdzam, ze okazało się, ze jestem patriotą, mimo, ze nigdy za takiego się nie uważałem. Zostałem tutaj, zeby pracować na wspólne dobro, mogłem wyjechać w zasadzie gdziekolwiek tylko nigdy nie chcialem, bo kocham tą ziemię, kocham mówić w swoim języku, kocham obcować z moją kulturą itd. Ciężko byłoby mi się pogodzić z faktem, że moja ziemia się wyludnia i upada gospodarczo, a ja zaludniam i buduję gospodarkę niemiecką, szwedzką czy angielską. Wiesz, z jednej strony rozumiem, ze nie każdy tak ma, ze dla wielu ludzi to nie jest priorytet, ze nie czują tego tak jak ja. Ale chyba normalnym jest, ze bardziej przychylni jesteśmy wobec osób, które jednak podzielają nasze wartości.


W kołchozie pracować nigdy nie musiałem, więc może znowu, nie mam porównania. Pewnie jak bym musiał, to też wolałbym wyjechać. 3 dni wytrzymałem i się zwolniłem. Zawsze miałem szczęście do przełożonych. Dzisiaj kontraktorów też wybieram ostrożnie.


Generalnie punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia i ciężko jest oceniać cokolwiek inaczej niż przez pryzmat swoich doświadczeń. A nawet jeśli się da, to po co, w końcu po coś tą pamięć mamy. Pozdrawiam, powodzenia, dużo zdrowia i taguj #emigracja

boogie

@GrindFaterAnona w jakich latach studiowałeś? ps. jak będe pisał o emigracji to tak będę tagować;) Równie dobrze mogłem być turystą

GrindFaterAnona

@boogie turyści nie latają do GB żeby wejść na jakiś pagórek to wyglądało bardziej jak weekendowy wypad za miasto.


10 lat temu obroniłem magistra.

boogie

@GrindFaterAnona


turyści nie latają do GB żeby wejść na jakiś pagórek


Zdecydowanie tak robią. Ta górka jest w centrum miasta i przyjad do Ediego bez wejścia na Artura to jak wycieczka do Nowego Jorku i niezobaczenie Central Parku


10 lat temu obroniłem magistra.


No to miałeś szansę na studiowanie w nieco lepszych czasach ode mnie. Ale i tak podziwiam, jeżeli nie brałeś kasy od rodziców i sam się utrzymywałeś.


Powodzenia!

Zaloguj się aby komentować