@alaMAkota pyk i Cię nie ma

To zdecydowanie wojna w szarej strefie, ponieważ jest to konflikt graniczny, którego korzenie sięgają czasów kolonializmu. Tajlandia (wówczas Syjam) została zmuszona do oddania terytorium przez Francję. Podczas II wojny światowej Tajlandia stanęła po stronie Japonii i odzyskała utracone terytorium. Po przegranej Japonii Tajlandia musiała ponownie oddać to terytorium. W 1954 roku Tajlandia wprowadziła wojska na sporny obszar graniczny, gdzie znajduje się święta świątynia (Preah Vihear). Kambodża, wiedząc, że nie może walczyć z Tajlandią, skierowała sprawę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który orzekł, że Tajlandia musi zwrócić terytorium. Orzeczenie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości opierało się jednak na francuskich mapach kolonialnych.

W 1997 roku obie strony zdawały się zgadzać, że obszar świątynny na granicy powinien być wspólnym obszarem granicznym, podpisanym w formie memorandum o porozumieniu. Jednak w 2008 roku Kambodża starała się o wpisanie świątyni na listę światowego dziedzictwa UNESCO w swoim imieniu. Tajlandzcy nacjonaliści byli wściekli i domagali się działań rządu, co doprowadziło do trwających 3 lata konfliktów między krajami. MTS ponownie wydał orzeczenie w tej sprawie i potwierdził poprzednią decyzję MTS.

W lipcu tego roku tajski żołnierz został okaleczony po wejściu na kambodżańską minę lądową umieszczoną po ich stronie granicy. Poza krótkim wynegocjowanym zawieszeniem broni, obie strony wróciły do swoich spraw.