Brak spontanicznego utrzymywania kontaktu wzrokowego z rozmówcą to typowe dla spektrum, układanie według wzoru też. To tyle co można powiedzieć przez internet Spektrum to nie choroba, ale jeśli zachowania budzą niepokój to dla dobra dziecka warto zdiagnozować w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Wtedy można uzyskać wsparcie w ramach dalszej rozwoju edukacji (bo często za tym idą problemy z mową, grafomotoryką itd) no i ogólnie żeby być bardziej wyczulonym na to że dziecko może spontanicznie nie rozumieć emocji/zasad komunikacji/relacji i trzeba je będzie tego nauczyć, żeby uniknąć frustracji że czegoś nie rozumie/nie wie jak się zachować.
Np: taki brak kontaktu wzrokowego. Jeśli powie coś w piaskownicy patrząć na piasek, a obok bawi się dwójka dzieci to one nie zrozumieją do kogo mówi i zignorują ją. To już może rodzić negatywne emocje - mówie ale nikt mnie nie rozumie/nie chcą się ze mną bawić. My się nad tym nie zastanawiamy bo to dla nas instynktowne. Ale jakie ważne: wzrok przecież pokazuje do kogo mówimy, odbiera informację czy komunikat dotarł, odczytuje emocję z twarzy jakie spowodował.