Wlazłam sobie w końcu na to słynne Temu i przeglądam, co tam mają. Akurat kolczyki, bo po paru latach posiadania dwóch córek odkryłam, że połowy mi brakuje, a druga połowa jest zdekompletowana. Całkiem ładne i tanie, takie jak lubię. Niektóre wręcz wyglądają jak fajne rękodzieło, trochę też sama się tym zajmowałam to widzę - elegancka patyna, wyszczotkowany metal, no kurde naprawdę fajne i za piątaka...
Po przejrzeniu kolejnych zdjęć interesujących mnie modeli zaczęłam się śmiać.
Czytałam kiedyś o zagrywkach tego typu sklepów (Shein, Temu) z kopiowaniem modeli niszowych projektantów i sprzedawaniem ich za bezcen, ale nie spodziewałam się tak komicznych, upośledzonych podrób przedmiotów, które w oryginale powstały jako jedna sztuka jakiegoś hobbysty-amatora.
Na zdjęciach przykładowe kolczyki (wyszukując obrazem można znaleźć oryginał na Etsy itp) oraz upośledzona wersja z Temu (vibe tego wypchanego lwa na zamku Szwecji)
Była kiedyś taka reklama: "Prawie robi dużą różnicę"
#rekodzielo #heheszki










