Właśnie wróciłem z #lidl Po sklepie kręciłem się jak smród przy d⁎⁎ie, ale gdy poszedłem do kas samoobsługowych to dopiero odjebałem. Dziwnie musiałem stanąć z wózkiem bo obok mnie stało małżeństwo i się rozwalili na półtorej miejsca. Ja swoje zakupy policzyłem, zapłaciłem biorę wózek i wychodzę za bramkę. Po chwili patrzę do wózka a tam pusto XD. Torba z zakupami została na wadze. Przeciskam się przez bramki i biorę co moje, oczywiście bramka piszczy, ale nikt mnie nie zatrzymał. Nie wiem czemu przytrafił mi się taki fuckup. Czy to przez ten ścisk przy kasach czy przez to, że przeważnie nie biorę wózka i po prostu zgadzała mi się sztuka w ręce przy odejściu od kasy w postaci wózka.
#heheszki #niesamowitaprzygoda
