Właśnie przypomniał mi się trick myślowy, który często stosuje, ale już się tak we mnie głęboko zakorzenił i się przyzwyczaiłem, że zapomniałem się nim z wami podzielić.
Czesto w myślach mówię do siebie w trzeciej osobie, np. kiedy uczę się nowej umiejętności to mniej więcej w ten sposób sobie afirmuję: „ale ten gepard to jest pojętny” „no on to ma złote ręce do wszystkiego” „tylko popatrz jak zasuwa te ciężary, taki niepozorny, a silny jak koń” itp. itd.
To działa cuda i działa praktycznie natychmiastowo.
Nasze ego zawsze mówi z pozycji autorytetu, ten gałgan wie dobrze jak nas okręcić wokół palca i trzymać w starym wygodnym smrodku.
Takie mówienie do siebie jakby to obce osoby o nas mówiły, pozwala się zdystansować od naszych myśli i przy okazji niesamowicie motywuje.
#rozwojduchowy #psychologia