@pozytoon Hej! Wytłumaczę na tyle, na ile potrafię, na przykładzie cytrusów. Możesz dostać cytrus w bazie, bo za jego zapach może odpowiadać wiele różnych substancji, o różnej lotności. I tu zależy, której z nich użyjesz. Są takie trwałe - choć niezbyt mocne chemikalia, które można sobie przykryć czymś lepiej się utleniającym; i kiedy szalone nuty już wyparują, pozostanie cytrusowa baza. Tak dzieje się np. z mandarynką w Orange Star, którą czuć dobrze nawet po 12 godzinach. To osiąga się za pomocą innych środków.
Największa chyba ilość chemikaliów (niejednokrotnie naturalnego pochodzenia) odzwierciedla zapaxhy białych kwiatów. Tutaj można wybierać bez końca. Są takie szybkie i intensywne, ktore ulatniają się po dziesięciu minutach... a są takie, ktore potrafią trwać przez 20 godzin bez większych fajerwerków. Po prostu na pewnym etapie zaczynają dominować nad szalonym otwarciem.
Są jeszcze utrwalacze niektórych silnych, choć efemerycznych nut. ISO E Super i Ambroksan (jako jeden z naturalnych składników prawdziwej ambry, dziś otrzymywany syntetycznie) potrafią przedłużyć trwanie niektórych nut - choć nie bez wpływu na całość.
Róża, kadzidło, konwalia, cytrusy - to możesz umieścić wszędzie, w zależności od tego, jakiej substancji reprezentującej dany zapach użyjesz. Jest na Fragrantice taki bloger - Matvey Yudov. Ma wśród swoich artykułów jeden, dotyczący róży. Wymienia tam chyba ze trzydzieści różnych substancji. O ambrze oraz substancjach, które mogą ją przypominać lub znajdują się w tej wypluwce, również początkowo dowiedziałem się od niego. Gorąco polecam Ci te artykuły.
Tak naprawdę nie napisałem nic. Ale być może trochę To było bardzo dobre pytanie!