Witam na emigracji. Już od kilku lat zastanawiałem się czy nie wyjechać z domu na stałe. Patologiczny ojciec, matka też chora psychicznie. Nawet nie można było w domu dyskutować o cenach paliw czy nawet o zbiorach zboża tegorocznych, bo zaraz dostawałem w łep i matka albo ojciec wywalali z domu albo po prostu zakazywali się w ogóle wypowiadać. Nie bo nie.
Sam dom też dramat. Od kilku lat sypiące się ściany, grzyb, nie działający telefon żeby zadzwonić do znajomych i pogadać normalnie.
No i tego sąsiada też mieliśmy jakiegoś nienormalnego, jakiś taki z ciemniejszą skórą, chyba jakiś cygan. Przychodził do nas w nocy i rzucał mi na stół zdjęcia gołych bab i nie tylko. Aż wstyd opisywać. Ojciec z matką nie mieli żadnego pomysłu jak mu przemówić do rozsądku.
Zdecydowałem się na wyjazd bo ostatnio matka z ojcem, z zaskoczenia jak spałem u kumpla jedną noc, zrobili w domu remont... Wywalili wszystkie może rzeczy z domu, przebudowali wszystkie ściany tak, że już się w ogóle tam nie mogę odnaleźć. Najgorzej, że popsuli to co w tym domu jeszcze działało, a naprawili to w sumie nic... Po prostu dramat. Nawet żeby się dostać do domu trzeba czekać dłużej bo nowy domofon ma jakieś dziwne lagi...
Mam nadzieję na nowe życie tutaj na emigracji i w końcu bez całej tej chorej otoczki. Dajcie pioruna na pocieszenie.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pasta #heheszki #jebacwykop
Masterof8

Wspaniałe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pornograf

I bardzo dobrze opie, wypindalaj jak najdalej. Postaram się jeszcze żeby Cię wydziedziczyli bo jeszcze na starość zarzadają opieki i kasy.

Beryl

@Pornograf Spójrz na tagi xD

tak_bylo

@archerr0 co to za pasta?

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

podziwiam że komuś chce się pisać takie rzeczy

archerr0

@Pornograf póki co nie dostałem od nich nawet jednej wiadomości z pytaniem co u mnie. Najwidoczniej mają mnie w dupie. Mają w pracy dużo znajomych którzy im pewnie jeszcze płacą za to, że mogą od czasu do czasu wpaść do nas do domu i popierdolić głupoty. Pewnie nawet nie zauważyli, że mnie nie ma. Najgorzej, że ci ich znajomi są bezkrytyczni. Ale co się dziwić. Przy okazji przynoszą jakieś obrazki i banery z różnymi głupotami i cały dom zajebany tym, że ścian nie widać. A co więcej jak zaczniesz z tymi znajomymi dyskutować to matka z ojcem mają jakieś wąty i każą nie przeszkadzać. Dramat.

nieciekawypesymista

Ci co nie skumali, powinniście się dobrze nad sobą zastanowić

Kuduro

@archerr0 Może jest wytłumaczenie na taki stan rzeczy, którego nie dostrzegasz? Znałem przypadki, gdzie w domu były osoby z zespowem downa i czasami trudno było funkcjonować.

worm_nimda

@archerr0 Weź jeszcze daj znać co u rodzeństwa i czy jakieś zostaje z tymi wariatami? Bo wierzyć mi się nie chce, że ktokolwiek normalny tam zostanie. Może czasem wrócą do domu odwiedzić starych, ale żeby wrócić na stałe to byłoby chore.

Aaa... nie wspomniałeś o kuratorze rodzinnym. Podobno zabraniają dzieciakom się odzywać całowicie. Zachowuje się jak jakiś down (przysłowiowy, bo prawdziwe downy to do rany przyłóż).

HeavyNuts

@archerr0 Zorientowałem się dopiero w połowie xD

archerr0

@Kuduro wiesz co... Od kiedy się urodziłem tacy byli. Może kiedyś mniej, ale ostatnimi czasy przechodzą samych siebie. Jakoś mi się nawet smutno robi jak wspominam dzieciństwo i miłe chwile z nimi spędzone.


Bardzo jestem ciekawy jak będzie tutaj, na emigracji. Póki co muszę przyznać, że jestem miło zaskoczony. Przez całe moje życie na starych śmieciach nigdy nie zostałem tak bardzo doceniony jak tutaj po samym przyjeździe. No i tutaj wszystko jakby takie milsze. Nikt nad głową nie stoi jak chcesz pooglądać zdjęcia pól z postaciami z fantasy, albo jak rozmawiasz o dziwnych sytuacjach między pracownikami IT na zapleczu. Powiem więcej. Tutaj jak coś pójdzie nie tak to każdy żartuje jakimiś kosmicznymi dowcipami o astronautach. Tam był to jakiś temat tabu...

archerr0

@HeavyNuts rozumiem, że moja sytuacja jest ciężka i może wzbudzać emocje. Też jak o niej czasem myślę to wydaje się być abstrakcyjna i ciężka do połapania się.

archerr0

@worm_nimda moja rodzina jest całkiem duża. To też na pewno wpłynęło na moich rodziców. Kilka sióstr i braci wyjechało już wcześniej. Razem ze mną wyjechała też część rodzeństwa bo też już mieli dość. Niestety zostali najmłodsi, bo jeszcze niepełnoletni i nie bardzo kumają co się dzieje w domu. Może kiedyś zrozumieją swoją sytuację.

archerr0

@dariusz-kusz szanuję i cieszę się, że Ci się udało. Mam nadzieję, że i mi się uda tak jak tobie. W końcu świat nie kończy się na miejscu z którego pochodzimy. Jest wielki i daje ogromne możliwości. Szkoda, że tak późno to zrozumiałem.

Zaloguj się aby komentować