Witam,
Chwale sie i jednoczesinie mam ochote podzielic sie z wami tym co udalo mi sie zdobyc. Od jakiegos czasu klimaty Vintage zajmuja szczegolne miejsce w moim serduszku. Jakosc skladnikow, mistrzowskie uzycie aromamolekul i czas ktory przepieknie odcisnal swoje pietno sprawiaja, ze nie mozna przejsc obok tych dziel obojetnie. Moja ulubiona wlasciwoscia perfum z dawnych epok jest podroz w czasie i doslownie obcowanie z mistrzem. To jest totalnie odmienne doswiadczenie jesli porownac obecnie tworzone perfumy, przez co mam wrazenie ze sztuka perfumeryjna zostala zatracona i niestety tylko garstka osob na swiecie ja kultywuje. Dodatkowo czas przepieknie dziala na korzysc naturalnych skladnikow, ktorych kiedys uzywano na potege. Mam jeszcze tak wiele do napisania w zwiazku z moja miloscia do perfum Vintage, ale brak czasu mi nie pozwala. Jedyne i chyba najlepsze co moge zrobic to podzielic sie z Wami kilkoma mililitrami z moich flaszek, ktore maja ponad 40 lat!
Gentleman (1974) Givenchy EdT - 7 pln - najlepsza paczula, ktora czas przetransmutowal w cos nieosiagalnego bez jego udzialu. Pierwsze co mi przyszlo do glowy po rozpyleniu to vintage heritge i kouros - polaczenie dwoch totalnie klasycznyh sztosow.
Rochas Femme PdT - 8 pln - pachnie jak polaczenie vintage Mitsouko i Antiquity (obecna cena jesli ktos wogole chce sprzedac to 1k usd xD PS za 30ml;]). Co tu duzo mowic totalny klasyk w oryginalnej formie przed reformulacjami, stworzony przez najlepszego perfumiarza jaki chodzil po tej planecie i ktorego jeszcze nikt nie przebil i dlugo nie przebije. Doslownie czuc reke mistrza.
Ktos chetny na podroz w czasie?
Odlewam od 5ml
#perfumy
