Witajcie w serii #mamotoniesazabawki w której przedstawię wam figurki/zabawki 66 gatunków pokemonów + duplikaty. A dzisiaj: na pokemonowego przestwór oceanu

Miałem wrzucać raz w tygodniu, ale by się ciągnęło do sierpnia, to będę wrzucał dwa razy. Tag do czarnolistowania jest w razie czego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

12/66
Horsea + Kabuto + Psyduck

Horsea (Gen. I)
Kucyk morski z plastikowym kijem w w dupiu. Jak kto jest jest wyjątkowo sprośny, to można go sobie na tym kiju poobracać. Więcej ruchomości brak. 

Kabuto (Gen. I)
Figurki Jazwares dzielą się w zasadzie na 4 rodzaje: małe (około 4cm), średnie (koło 7cm), duże (dyszka cm) i kurwa kolosalne. I na Kabuto. Kabuto to takie “małe pro”, albo “małe pro max”. Jest niski, bo jest płaski, ale objętościowo jest już w zasadzie niemal średniakiem. Ale za to ruchomości nie ma żadnych, więc bliżej mu jednak do małych, niż do średnich, w których coś się rusza (PLASTIKOWY KIJ W DUPIU SIĘ NIE LICZY, HORSEA JEST MAŁA)

Psyduck (Gen. I)
Ten już jest średni, ulubiona pokekaczka świata. Ruchomości takie że ich w zasadzie nie ma. Wiecie co tam się rusza? Ręce. Bo przychodzi z rękami do dołu i możesz go wypakować i mu podnieść łapy, żeby się trzymał za łeb tak jak pan Jezus przykazał XD. Ale też czego więcej chcieć od Psyducka? 

A na dziś to tyle, I see was next razem.