Wiecie co to jest lawenda? Takie coś co ma moja matka na talerzach. Wiecie jak to pachnie? O dziwo nie schabowym z mizerią, bo tak mi się teraz lawenda kojarzy.
Jecques Herbin Encre Bleue Parfum Lavende to taki fioletowy niebieski, albo niebieski fioletowy, no magiczna flet w każdym razie. Perfumowana, kolorowa woda do pisania piórem.
Zapaszek?
K⁎⁎wa jaki ostry. Jak się komuś powie, że to lawenda, to pokiwa głową. “Aaa, lawenda, dobrze, że mówisz.” No czymś pachnie ewidentnie, ale wszyscy myślą raczej o zapachach łazienkowych. Długo łaziłem. No k⁎⁎wa znam ten zapach. Znam, znam go doskonale, ale palca (czy może raczej nosa) położyć na nim nie mogę.
No i siedzę sobie w robocie, myślę absolutnie o niczym, pióro zatankowane, kartki popisane, woń delikatnie się unosi. Zaciągam powietrza, przed oczami ciemnieje, w uszach dzwoni, i mam, widzę to, widzę w całej okazałości. KLEJ W SZTYFCIE. To jest ten zapach XD
Klej k⁎⁎wa w sztyfcie XD. Tylko tak z 5 razy ostrzejszy XD
Ale to tylko mnie, bo po pokazałem matce i "jak już wie, że lawenda, to miała taki lawendowy zapach do szafy i to to." No cóż, ile ludzi tyle opinii XD.
A cała reszta? Lecimy ze standardowym przeglądem.
Co oni k⁎⁎wa zrobili z tym atramentem to ja nie wiem. Co on k⁎⁎wa, na spirytusie pędzony czy co do c⁎⁎ja??? Zacznijmy od tego, że kolorek jest piękny, ta magiczna flet wygląda świetnie. W ciepłym świetle fioletowy, w zimnym jeszcze niebieski. Jakby była zasada, że “można tylko niebieskim” a ja chciałbym być rebeliantem anarchistą, ale cichutko, to wziąłbym ten. Przemykał bym się niezauważony pod wzrokiem cenzorów śmiejąc się w duchu, bo łamię zasady. Wiem o tym tylko ja i dla nich jestem grzeczny i się stosuję, ale jednak XD.
Jest mokry. I to tak ekstremalnie mokry. Taki małż wyjęty prosto z morza albo Karyna z kibla na dyskotece w remizie po pół godziny gruchania z Sebusiem mokry. Nie mam drugiego tak mokrego atramentu mokry. Nie jestem w stanie zobrazować wam tego wystarczająco, a uwierzcie mi, że się staram XD.
J⁎⁎⁎NY JEST TAK MOKRY, że nawet papier Oxfordowski nie był w stanie go znieść na teście. Normalnie się k⁎⁎wa rozlał. Po Oxfordzie. Ten papier nawet Flexy bierze jak Sasha Gey za najlepszych czasów, A TEN SIĘ ROZLAŁ. Tak ekstremalnie mokry jest ten atrament.
Ale za to schnie jak marzenie. Popatrzcie na zdjęcie z testem. Nie, nie zapomniałem palcem przejechać. On k⁎⁎wa wysechł w mniej niż 5 sekund. No k⁎⁎wa na spirytusie robiony, innej odpowiedzi nie widzę.
Co mnie zaskoczyło, to fakt, że mimo tego jak mokry jest i jak szybko wysycha - wody się nie boi. Zniósł ją całkiem dobrze. Do tej pory zauważyliśmy, wszyscy razem wspólnie, pewną tendencję - im bardziej mokry atrament tym szybciej schnie, ale też tym mniej wodoodporny jest. No to k⁎⁎wa nie tym razem. Zniósł całkowicie normalnie.
Po⁎⁎⁎⁎ny jest ten atrament i nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat.
Ale i tak go lubię, jest po⁎⁎⁎⁎ny XD
Tyle ode mnie!
#piorawieczne






