Wiecie co mnie wkurwia? Że w każdej dziedzinie Polska musi być Polską.
Jestem kolekcjonerem hotwheelsów.
Tak dla wprowadzenia, najogólniej mówiąc, HW dzielą się na mainline i na premium. I w takiej je⁎⁎⁎ej Warszawie w której żyję, osoby z układami dostają informację od sklepikarzy kiedy są nowe dostawy mainline by wybrać najlepsze modele które są warte x5-50 więcej niż cena zakupu. Chujowo? Bardzo, ale wiekszość modeli da radę znaleźć, prócz tych wersji specjalnych wartych 200 Ziko przy zakupie za 6-15 złotych. Najgorsze jest to, że w Polsce seria premium jest dostępna tylko w Leclercu i Carrefourze i za wystawianie tych modeli jest odpowiedzialny pracownik Mattela(producenta). I co z tego? To z tego że najwięksi kolekcjonerzy płacą tym pracownikom prowizje, i 5 minut po wyłożeniu najdroższe modele są odrazu wykopowane i byle jaki kolekcjoner musi kupić dużo drożej na allegro, a wersję specjalne na grupach FB/za granicą bo normalny człowiek nie jest ich w stanie spotkać normalnie w sklepie.
#jebacmattel #hotwheels
