#wiadomoscipolska #policja#afera


Tak się bawią w superjednostakch.

Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki

Kontrowersyjne zachowania, awans do elitarnej jednostki policji, a w finale wpadka z mefedronem i zwolnienie – ujawniamy szokujące kulisy sprawy 27-letniej Doroty K., „Doris”, policjantki z tajnego wydziału, wyrzuconej właśnie ze służby.

Nepotyzm ma się dobrze nawet w tak tajnych oddziałach. Ktoś tam mówi, że nie chce jej bronić, ale ta superjednostka przyjmuje specyficzne typy i może tak się dostała, bo miała cechy, które akurat były potrzebne, ale słabo się to broni w obliczu faktu, że wylecieć można było za drobiazgi, a ona nie wylatywała za grube sprawy.

https://www.rp.pl/policja/art42745341-nietykalna-sierzant-doris-drugie-zycie-tajnej-policjantki

Komentarze (2)

Djnx

@Fly_agaric Miałem kolesia który dawno temu (lata 2000) sprzedawał fetę/zioło. Potem rzucił dilerkę i został policjantem. xD. Plus taki, że był spoko ziomek. Pozdrawiam Patryk Chyba już tam nie pracuje, nie wiem. NIe widziałem go od lat.

Fly_agaric

@Djnx Ja miałem dokładnie odwrotną historię. Kumpel o mentalności drecha, pierwszą pracę dostał w drogówce. Dzięki tej mentalności i sposobie bycia, dostał się do specjalnej jednostki zwalczającej złodziei aut. Po pracy u nich (z sukcesami) nie pozbierał się. Wrócił już do prewencji, ale chyba przez uzależnienie od adrenaliny, abo PTSD, stoczył się. Wciąż utrzymywał bliskie kontakty z gangusami, a potem miał też epizod dilerski i wyleciał. Kiedy zabrnął za daleko i rozpadła mu się rodzina, to się powiesił.

Raczej niewdzięczne zajęcie - wycisną jak cytrynę i potem radź sobie sam.

Zaloguj się aby komentować