Wchodzę do kołchozu a tam sebki się napierdalaja, i dość poważnie mordy czerwone krew na podłodze. A reszta zamiast ich rozdzielić skacze jak zwierzęta i drze ryja. Pytam się jednego o co poszło, i ponoć pokłócili się o paczkę nożyków bo bez nich nie mieli jak robić. Ja bym k⁎⁎wa olał takie coś i nawet chętniej dał drugiemu żeby sam nie mieć i nie robić xD Przecież to pracodawca ma dać narzędzia, nie masz nie wyczaruje. Ale sebki wyrywają sobie często prace z rak, żeby widać było jak są pracowici. Po zakończonej bójce, zaczęli sobie grozić na ekipy i ze jeden na drugiego ze „rozjebany” Przebrałem się wróciłem na hale, i dostałem zlecenie wiercenia w płytkach miedzianych. Wiercę po czym okazuje się ze jeblem się z wymiarem, zastępca kierownika wkurwiony. Poszedł do jakiegoś pracownika i zaczął się na mnie żalić ze z kim on musi pracować. Zjebalem 40 płytek miedzianych i 2h czasu czyli w marcu już nie liczę na premie. Reszta dnia to układanie transformatorów z maszyny na wózek i zaczniecie do innej maszyny. Teraz wracam do chaty, kupie sobie mielone, brokuła i ojebie z kuskusem. #przegryw #neetowiec
