W sumie, jak tak sobie teraz o tym mysle to to naprawde dobra ksiazka byla.

Jak tak teraz przygladam sie sytuacji np w kongresie USA i generalnie nastroju i tendencjach autodestrukcyjnych w przypadku repsow z Rust Belt, ktorzy mniej lub bardziej lykaja narracje o nowoczesnej Rosji, bastionie konserwatywnych wartosci, lykajac papke Tuckera Carlsona, albo pozytecznych idiotow na granicy ktorzy nieswiadomie zaczeli wspierac rosyjska narracje, gdzie do protestujacych dolaczaja sie Parafianowicze i inni Sykulscy, a nienawisc ukrainska zdominowala protest (a lider mowi wprost o zagladzie ukrainy), albo niektore partie polityczne w Polsce, ktore mniej lub bardziej otwarcie wspieraja Rosje, albo Slowakow i Wegrow kolaborujacych z Rosja, to widze ze autor wiedzial o czym pisze.

Tam tez, w obliczu zaglady ze strony obcych powstaly dwa obozy:

• Jeden wspierajacy rozwoj technologiczny, zeby przeciwstawic sie nadchodzacemu za kilkaset lat niebezpieczenstwu.
  

• No i drugi, nihilistyczny, mowiacy, ze opor jest daremny, ze i tak wszyscy zginiemy i ze to w sumie nawet dobrze, ze ludzkosc wyginie, po co w ogole cos robic, po co wspierac wysilki naukowe tej calej ludzkosci, lepiej wyznawac kult nowego Bozka. Przeciez w sumie Ci kosmici to nawet nie tacy zli. Ba! Bedziemy nawet wspierac ich dzialania! Nic to, ze zginiemy i sprowadzamy na siebie zaglade! I tak juz ta ludzkosc w zasadzie przegrala. Po co jej pomagac. Opor jest daremny, kolaborujmy z wrogiem, zeby przyspieszyc nieuchronne, sprowadzajac sie w otchlan. Poza tym lepiej zajac sie soba, mamy swoje problemy wewnetrzne xD.
  

Brzmi znajomo?

#ksiazki #rosja #wojna #ukraina