W spalonej hali w Gdańsku było narkotykowe laboratorium? Nowy trop śledczych

Pożar w zabytkowej hali w Gdańsku mógł wybuchnąć po pojawieniu się ognia w laboratorium narkotykowym. Jest to jedna z hipotez, którą śledczy biorą pod uwagę.


Do informacji dotarło RMF FM. Jak podano, hipoteza o laboratorium narkotykowym w zabytkowej hali w Gdańsku została wysnuta przez biegłego. Nie ujawniono jednak jakie poszlaki mogłyby wskazywać na istnienie takiego laboratorium.


Jeszcze w ubiegłym tygodniu śledczy rozpoczęli oględziny spalonej hali. W ich toku miało zostać ustalone m.in. miejsce, w którym pożar mógł mieć swój początek. W badaniach użyto skanera 3D, dzięki któremu można stworzyć trójwymiarowy obraz pomieszczenia. [...]


#wiadomoscipolska #gdansk #pozar #sledztwo #polskieradio24

Polskie Radio 24

Komentarze (3)

badziag

XD mam znajomego co tam pracował jak pożar wybuchł. Oprócz składowiska rowerów elektrycznych, kóre nigdy nie powinno się tam znaleźć były tam normalne hale produkcyjne, jeden magazyn sprzętu do imprez razem z fajerwerkami na miejscu wygłuszony polipropylenem który się ładnie pali.

Ogólnie hala ta nie powinna być używana do żadnego z tych biznesów, bo nie miała żadnych zabezpieczeń ppoż, bo była zabytkiem i nie było pozwolenia na taką ingerencję.

A druga sprawa straż pożarna dzięki temu jka Dulkiewicz rzadzi Gdańskiem nie mogła pojechać przez most siennicki i być na miejscu w 4minuty i jechali na około 30 minut z zegarkiem w ręku.


Biegły jak to w Polsce, debil. I beda teraz rozwadniać temat żeby nikt kto jest na prawde odpowiedzialny nie dostał po d⁎⁎ie. A na prawdę odpowiedzialne jest miasto za burdel jaki w nim panuje, konserwator zabytków który zawsze blokuje modernizację, inspektorat stray pożarnej który dopuścił hale do użytku i te wszystkie firmy które tam miały produkcję czy składowisko akumulatorów, gdzie leciało spawanie i iskry i nie miały żadnych zabezpieczeń ppoż.

maks_kow

@badziag Troche masz racje, troche sypiesz rewelacjami z instytutu chlopskiego rozumu ale przede wszystkim farmazonisz.

Hala od lat nalezy do prywatnej firmy a w zasadzie kilku firm. Jednym z wlascicieli jest firma oswietleniowa, ktora miala tam swoj magazyn. Hala byla sukcesywnie remontowana od 2016 roku a zastrzezenia konserwatora dotyczyly tylko wygladu zewnetrznego a nie organizacji wnetrza - gdyby bylo tak jak mowisz, moglby sie odbywac w tej hali tylko remont pociagow.

Budynek musi spelniac przepisy ppoz obowiazujace w momencie budowy tego budynku, nie ma obowiazku instalacji systemow ppoz (tryskiwaczy) dopoko nie jest prowadzona dzialalnosc o okreslonym profilu. W tej hali, nie byla taka dzialanosc prowadzona.

Czas dojazdu strazy pozarnej, nie ma tu znaczenia - to i tak bylo nie do uratowania, a samo zamkniecie mostu siennickiego to koniecznosc, ze wzgledu na jego stan techniczny.

Odpowiedzialny jest kazdy z najemcow i wlasciciele budynku. Solidarnie.

Nie istnieje taki organ jak inspektorat strazy pozarnej, tymbardizej wiec Twoja opinia chocby na temat bieglego jest delikatnie mowiac - nietrafiona.

Budynek stroi w strefie przemyslowej, takie bylo jego pierwotne przeznaczenie, a to nie rowery byly przyczyna pozaru.

badziag

@maks_kow

W tej hali, nie byla taka dzialanosc prowadzona.

I tak właśnie z wami legalistami zawsze jest. Zawsze znajdzie się papuga z mądrościami a właśnie bez chłopskiego rozumu.

W zabytkowej hali której część jest robiona z drewna były wykonywane prace spawalnicze i z obróbką metali, które powodują iskry i mogą spowodowac zapłon.


Ale dla yntelligenta bez chłopskiego rozumu jest wszystko OK, bo w papierach się zgadza. Normalnie ludzie twojego pokroju, legaliści, to debile stanowiący zagrożenie dla życia i zdrowia postronnych. I tak się też stąło w tej hali.

I zresztą to nie jest pierwszy przypadek gdzie papierkologia i głupota biurokratów doprowadza do tragedii. W podobny sposób Londyńskie metro się spaliło. Bo procedury i papierki były ważniejsze niż zdrowy rozsądek - czyli coś co idioci nazywają "chłopskim rozumem".


A opinia jest na temat biegłego szukającego narkotyków. Tak - to debil.


I standardowo oczywiście kolejny zabytek, który był prywatny i gdzie właściciel nie mógł sobie robić co mu się podoba bo go konserwator zabytków za jaja trzyma spłonął w Gdańsku. To już się robi nudne.

Zaloguj się aby komentować