W rosji wyciąganie złomu z wysypisk śmieci trwa w najlepsze


W rosji zauważono kolejny transport kolejowy różnego typy artylerii ciągnionej, w tym przywróconych latem zeszłego roku armat polowych M-46.


Rosjanie od dawna masowo ściągają ze swoich składnic wojskowych różnego typu artylerię, w tym tą już całkowicie wycofaną z użytku jak armaty polowe D-74 i M-46 oraz haubice M-30. Oprócz tego przywracane do służby są konstrukcje znane rosyjskim żołnierzom jak poniższe armatohaubice 2A36 Hiacynt-B i 2A65 Msta-B, czy haubice D-30. Niedawno w serwisie X pojawiło się kolejne nagranie przedstawiające transport kolejowy przewożący wspomniane konstrukcje, jednak czas jego powstania i miejsce pozostają nieznane.


Jak widzimy, na nagraniu są minimum 2 haubice D-30 kal. 122 mm, 8-10 armat polowych M-46 kal. 130 mm, 3 armatohaubice 2A65 Msta-B kal. 152 mm oraz 4 armatohaubice 2A36 Hiacynt-B kal. 152 mm. Uzbrojenie to pochodzi prawdopodobnie ze składnicy sprzętowej. Nie jest wiadome, czy zmierzają one w kierunku frontu, czy dopiero warsztatów remontowych. Pozwolą one na uzupełnienie części strat, jednak ich użyteczność będzie uzależniona od dostaw amunicji, w przypadku Haicyntów i M-46 bardzo specyficznej.


- 130 mm M-46

- 122 mm 2A18 D-30

- 152 mm 2A65 MSTA-B

- 152 mm 2A36 Hiacynt-B


D-30 to radziecka armatohaubica kal. 122 mm wprowadzona do służby w latach 60. ubiegłego wieku jako zastępstwo dla haubicy M-30 o tym samym kalibrze. Jej donośność określa się na max. 15,4 km przy użyciu standardowej amunicji odłamkowo-burzącej, i 21,9 km przy zastosowaniu pocisku z gazogeneratorem.


M-46 to radziecka armata polowa kal. 130 mm produkowana w latach 1951-1971. Donośność jej określa się na 27,5 km przy użyciu standardowej amunicji i nawet 38 km przy zastosowaniu pocisków z gazogeneratorem. Dla porównania, wiele samobieżnych systemów artyleryjskich, jak 2S3 Akacja, charakteryzuje się znacznie mniejszym zasięgiem ostrzału, określanym na 18-23 km przy użyciu większości typów amunicji.


2A65 Msta-B to radziecka ciągniona armatohaubica kal. 152 mm z lufa o długości 47 kalibrów opracowana pod koniec lat 80. XX wieku. Obsługę 2A65 stanowić może od 6 do 11 żołnierzy, którzy są przewożeni w przedziale ładunkowym ciągnika artyleryjskiego (zazwyczaj jest to KrAZ-260 6x6 lub Ural-4320 6x6). Za jej pomocą (w zależności od użytej amunicji) można razić cele lądowe na dystansie 24,7-36 km. Może ona wykorzystywać amunicję tożsamą z tą wykorzystywaną w starszych haubicach jak D-20 czy 2S3 Akacja


2A36 Hiacynt-B to sowiecka ciągniona armatohaubica kal. 152 mm o przewodzie lufy wynoszącym 49 kalibrów opracowana w latach 70. XX wieku przez Biuro Konstrukcyjne Artylerii TsNIITochMash jako następca starzejących się haubic D-20 kal. 152 mm. W zależności od użytej amunicji może ona zwalczać cele na dystansie 29-33 km, jednak zamierzano zwiększyć ten zasięg do 40 km


https://defence24.pl/sily-zbrojne/zimnowojenna-artyleria-wyciagnieta-ze-skladnic


https://x.com/JanR210/status/1908595551869804898


#wojna #ukraina #rosja #newsydamwa <-- do czarnolistowania

Komentarze (3)

WysokiTrzmiel

Mimo wszystko pamiętajmy, że to żelastwo w dalszym ciągu zabija ludzi.

damw

@WysokiTrzmiel tak, zabija i jest to tragedia. Mniejszą tragedią (w sumie to chyba to słowo tu nie pasuje) jest to, że ruskie wyciągają już z magazynów stary rupieć, który jest dużo gorszej jakości. A jeśli wyciagają, to znaczy, że nie mają nic nowszego. Już niedługo zostaną z pustymi magazynami i nie będą mieć czym zabijać. Nie tylko ukraińców ale i nas.

A ten gównokraj o PKB mniejszym niż Texas nie będzie w stanie odbudować stanów magazynowych sprzed wojny. Po prostu ich na to nie będzie stać

WysokiTrzmiel

@damw Oczywiście.

Zakładam, że część nowego sprzętu muszą mieć rozlokowane wzdłuż granicy. Martwi mnie, że dalej mają czym strzelać.

Jeśli Europa zachodnia wróci do handlu z obsraną rosją to będzie hajs na odbudowę wojska ofensywnego. A tego nie chcemy.

Zaloguj się aby komentować