W porównaniu z gorzką, jest taka sama ilość wegli, a błonnik został zastąpiony białkiem. Taki słodycz w sumie do niczego, za dużo węgli żeby nazwać go zdrowym, a smak jednak trochę gorszy, niż prawdziwe słodycze. Chociaż ma swój urok, wyraźnie wyczuwalny proszek białkowy, który osobiście lubię podjadać na sucho.
Czy kupię drugi raz? Raczej nie. Poprzestanę na gorzkiej 70%.
#jedzenie

