W korpo najbardziej wkurza mnie to, że ludzie nie są prawdziwi. Pracuje z moim zespołem juz kilka miesięcy. Udają luźnych, a mają kij w dupie. Niby pogadasz i się posmiejesz, ale nie do końca.
Bardzo light tematy do śmiechu. Dla nich wszystko musi być poprawne (także politycznie). Czarnego humoru nawet nie próbowałem zapisać, bo nawet kręcenie beki z czegoś to dla nich tabu. A potem przy kadrze menadżerskiej mówią jacy oni są wyluzowani xD
Druga grupa ludzi to sztucznie mili. Mówią cukierkowo i nie słuchają. Potrafią co tydzień zadac ci to samo pytanie (w jakiej dzielnicy mieszkasz, co studiujesz, jakie masz hobby). Chuj, że mówiłeś 100 razy i widujecie się codziennie.
Mam wrażenie, że realny jest taki dialog
Ktoś: Cześć! Co za piękny dzień. Jak się dziś czujesz?
Ja: Wypierdalaj
Ktoś: Życzę ci wspaniałego dnia, na sukces firmy pracujemy wszyscy.
Mam wrażenie, że większość to jakieś zaprogramowane roboty XD
#nieheheszki #gownowpis #ludzie #hejto
SzybkiBLN

@Lopez_ "Potrafią co tydzień zadac ci to samo pytanie (w jakiej dzielnicy mieszkasz, co studiujesz, jakie masz hobby). Chuj, że mówiłeś 100 razy i widujecie się codziennie." na szczęście u mnie już taka osoba nie pracowała, tyle że chłop co 3-4 dni potrafił opowiadać te same historie i o to samo pytać, w dodatku przerywał.

Jukac

Bo to sa boty, sam pracuje w korposzczurowni. Korpo maja to do siebie ze premiuja poprawne wykonywanie zalecen i nakazow a nie indywidualizm. Kazdy kto wypada poza sredni rozklad w korpo sie zameczy. To jest praca dla potakiwaczy, poklepywaczy i nasladowcow. Zauwaz ze nie jest premiowana kompetencja jako taka tylko bycie kompetentnym w odgornych nakazach, nie wazne jak durne one sa.

Zaloguj się aby komentować