W końcu się wziąłem i po dwóch latach wymówek wróciłem na treningi. W środę byłem na kickboxingu i grapplingu, a wczoraj na MMA. Na razie sprawdzam wszystkie sekcje w lokalnym klubie, ale myślę, że zostanę na stałe głównie przy MMA. Kondycja żadna, siły brak, ale po trzech treningach ciało powoli sobie przypomina technikę. Jest motywacja.


Dzisiaj boli mnie dosłownie całe ciało, a z samochodu wysiadałem wolniej niż mój 90-letni dziadek, ale było warto. Ból przypomina że zrobiłem coś pożytecznego wczoraj xD


#czujedobrzeczlowiek #chwalesie #sportywalki

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować