#usa #trump #polityka #wiadomosciswiat Nawet nie wiem, jak to skomentować

Dobra, perplexity wyjaśniło o co chodzi XD


"CONGESTION PRICING IS DEAD. Manhattan, and all of New York, is SAVED. LONG LIVE THE KING!"

–President Donald J. Trump

--------------------------------

Ten cytat odnosi się do niedawnej decyzji prezydenta Donalda Trumpa dotyczącej zakończenia programu opłat za wjazd do centrum Nowego Jorku, znanego jako "congestion pricing".

Program ten został wprowadzony 5 stycznia 2025 roku i nakładał opłatę w wysokości 9 dolarów na większość kierowców wjeżdżających na Manhattan poniżej 60. ulicy5. Celem było zmniejszenie korków, zanieczyszczenia powietrza oraz zebranie funduszy na modernizację systemu transportu publicznego2.

Trump, który był przeciwny temu programowi, ogłosił jego zakończenie na platformie Truth Social4. W swoim oświadczeniu użył dramatycznego języka, deklarując "śmierć" opłat za wjazd i "ocalenie" Manhattanu oraz całego Nowego Jorku.

Fraza "LONG LIVE THE KING" (Niech żyje król) jest kontrowersyjna, ponieważ Trump zdaje się przypisywać sobie rolę monarchy, co jest sprzeczne z amerykańskim systemem demokratycznym. To stwierdzenie wywołało krytykę i obawy o nadużywanie władzy prezydenckiej4.

Decyzja Trumpa spotkała się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy twierdzą, że opłaty były niesprawiedliwe dla kierowców i szkodliwe dla biznesu1. Krytycy argumentują, że program przynosił pozytywne efekty, takie jak zmniejszenie korków i zwiększenie liczby osób korzystających z transportu publicznego.

Gubernator Nowego Jorku, Kathy Hochul, zapowiedziała pozew przeciwko administracji Trumpa w celu utrzymania programu. Sytuacja ta pokazuje napięcia między władzami federalnymi a stanowymi w kwestiach lokalnych polityk transportowych.

db905536-ce2b-4433-a558-45f5a1540a72

Komentarze (8)

dradrian_zwierachs

Chłop zdaje się lubić masturbacje do lustra.

MostlyRenegade

@fadeimageone no właśnie. Czy tam prezydent może sobie tak po prostu ingerować w kompetencje stanowe?

Nemrod

@MostlyRenegade Prezydent może nie, ale król...

fadeimageone

@MostlyRenegade dekretami prezydent może wszystko, potem poszczególne stany przez swoje lokalne sądy uchylają te dekrety. XDDDD

MostlyRenegade

@fadeimageone no ale czy taki dekret w ogóle ma jakąkolwiek moc prawną? Te dekrety działają chyba tylko na poziomie federalnym. Jeśli prawo federalne deleguje jakieś kompetencje na prawo stanowe, to żaden podmiot federalny nie może w nie ingerować. Trochę tak, jak u nas prezydent miałby dyrygować starostą, albo wójtem.

fadeimageone

@MostlyRenegade nie ma bezpośredniego odniesienia do naszego ustroju. Dla uproszczenia:

Prezydent ma swój gabinet - RZĄD, czyli administrację - swoich urzędników.

Dekrety to akty prawne wykonawcze. Omijają Kongres i Senat.


Dekrety prezydenckie w USA, znane jako rozporządzenia wykonawcze, są aktami normatywnymi wydawanymi przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oto najważniejsze informacje na ich temat:


Obowiązywanie dekretów

Dekrety prezydenckie wchodzą w życie natychmiast po podpisaniu przez prezydenta i mają moc prawną zbliżoną do ustaw12. Obowiązują one agencje federalne i urzędników rządowych, którzy muszą dostosować swoje działania do wytycznych zawartych w dekrecie57.


Ograniczenia dekretów

Dekrety prezydenckie nie mogą być sprzeczne z Konstytucją USA ani z istniejącymi ustawami federalnymi12. Prezydent nie może za pomocą dekretu zmieniać zapisów konstytucyjnych ani uchwalać nowych praw - to leży w gestii Kongresu1.


Podważanie dekretów

Dekrety prezydenckie mogą być podważone na kilka sposobów:


  1. Przez sądy - sądy federalne, w tym Sąd Najwyższy, mogą uznać dekret za niezgodny z konstytucją lub prawem23.

  2. Przez Kongres - może uchwalić ustawę, która anuluje lub zmienia dekret prezydencki1.

  3. Przez kolejnego prezydenta - nowy prezydent może uchylić lub zmienić dekrety swoich poprzedników10.


W Polsce masz natomiast ustrój, gdzie Prezydent RP nic poważnego zrobić nie może, cała czynna władza jest w rękach Premiera RP i jego administracji (ministrów) - patrz akcja służb w Pałacu Prezydenckim, kiedy Kamiński i Wąsik byli w odwiedzinach

Jedynie co Prezydent może to: zwołać Radę Gabinetową, BBN, wystąpić w TVP i ponarzekać, ewentualnie wysłać swoją ustawę do Sejmu oraz oczywiście wetować/wysyłać do TK/podpisywać ustawy.

Po zmianach PiS w prawie bez zgody/opinii Prezydenta RP nie da się odwołać/powołać sędziów, dokonać zmian w KRS/SN/TK, nominować ambasadorów, powołać/odwołać prokuratorów PK.


W przypadku koagitacji jaką mamy obecnie progres ustawodawczy jest zamrożony, Prezydent RP nie powołuje ambasadorów, nie podpisze ustaw sądowniczych, część ustaw w ramach kontroli następczej wysyła do TK - odkręcanie zmian potrwa wiele lat przy założeniu, że wygra przedstawiciel obozu rządzącego (POKO).


W przypadku wygranej Narłoki mamy paraliż i przyspieszone wybory albo część konserw z PSL dogada się z PiS i razem z Konfederacją przejmują stołki. (to dzisiaj SF, wspominam z kronikarskiego obowiązku).

MostlyRenegade

@fadeimageone sprytny ten chatgpt, ale ja w sumie nie o to pytałem. Chodzi właśnie o to, że u nas prezydent (i nie tylko, ale użyłem jako przykładu) nie ma kompetencji wydawać żadnych aktów wykonawczych, które ingerowałyby w kompetencje jednostek samorządu terytorialnego. Taki akt nie ma żadnej mocy.


Innymi słowy: jeśli istnieje prawo mówiące, że możesz zrobić X, to nikt ci tego nie może zabronić ani zmienić twojej decyzji. MOŻE co najwyżej zmienić prawo, które ograniczy lub odbierze ci kompetencje do robienia X, ale to wymaga przejścia całej drogi legislacyjnej.

Ponadto, jak bot słusznie zauważył, dekrety "Obowiązują agencje federalne i urzędników rządowych". Podmioty i władze stanowe nie są agencjami federalnymi i urzędnikami rządowymi, więc dekrety takie nie mają mocy prawnej.

MostlyRenegade

@fadeimageone mój bot jest bardziej konkretny w tej materii ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Prezydent USA ma pewne uprawnienia do wydawania dekretów wykonawczych, ale jego możliwość ingerencji w prawo stanowe jest ograniczona. Oto kilka kluczowych punktów, które warto znać:


  1. Konstytucja USA: Artykuł II Konstytucji przyznaje prezydentowi władzę wykonawczą, ale nie daje mu bezpośrednich uprawnień do zmiany prawa stanowego.

  2. Dekrety wykonawcze: Prezydent może wydawać dekrety, które mają zastosowanie na poziomie federalnym, ale nie mogą one naruszać przepisów stanowych, chyba że istnieje wyraźna podstawa prawna w prawie federalnym.

  3. Przykłady: W przeszłości prezydenci, tacy jak Donald Trump, zapowiadali wydanie dekretów dotyczących różnych kwestii, ale ich wpływ na prawo stanowe był ograniczony. Na przykład, Trump planował rozpocząć swoją drugą kadencję od wydania około stu rozporządzeń wykonawczych, ale nie mogły one bezpośrednio zmieniać prawa stanowego.

  4. Ograniczenia sądowe: Wiele dekretów wykonawczych może być kwestionowanych w sądach, co dodatkowo ogranicza ich wpływ na prawo stanowe.


Podsumowując, prezydent USA ma pewne możliwości działania, ale jego ingerencja w prawo stanowe jest ściśle regulowana przez Konstytucję i może być przedmiotem kontroli sądowej.

Zaloguj się aby komentować