Urzędnicy w #poznan to jest jakiś inny wymiar
Sytuacje z ostatnich +- dwóch lat:
Uno. Ojciec dostaje list z informacją o postępowaniu komorniczym. Jest już po rozprawie sądowej. Nieopłacony mandat za parkowanie. No dobra, może się zdarzyło, czasami bywa w Poznaniu. Ale chwila, chwila, jakie Subaru Impreza? Auto nie nasze, wyrok nie nasz i komornik też nie nasz. Pomyliło im się xD
Telefon do sądu, kilka razy przełączyli, nikt nic nie wie, kazali zadzwonić do straży miejskiej. Tam przełączyli już tylko dwa razy, ale na końcu jakaś miła Pani ogarnęła sprawę. Załatwione.
Duo. Styczeń. Ojciec dostaje informację, że nie zapłacił podatku od nieruchomości za hektarową działkę w Poznaniu. Fajnie mieć taką działkę, nawet chętnie zapłaciłbym podatek, ale podobnie jak z Subaru - nie nasze. Telefon do urzędu, nikt nie wie czemu tak, żadne dane się nie zgadzają. Wszyscy zasadniczo mają na to wywalone, że czyjeś dane krążą sobie po Polsce. Taki mamy klimat. Zignorować, a list odesłać do Urzędu Miasta. Na swój koszt oczywiście, nie inaczej.
Tre. CZTERY LATA walczyłem z opłatą przekształceniową za wieczyste użytkowanie. Wniosek o wyliczenie, wniosek o wniesienie opłaty jednorazowej z bonifikatą, zapłacenie, wniosek o wykreślenie roszczenia z księgi wieczystej. W międzyczasie oczywiście telefony, przekonywanie, że to tyle trwa. Na końcu okazało się, że całe moje osiedle jest już "zrobione", a mój to musiał się zgubić. Życie. Pokiereszowany dojechałem do końca. Można zapomnieć o temacie. Takiego wała. Styczeń 2023 - dostaje znowu wyliczenie rocznej opłaty do zapłaceniaxD Żeby było śmieszniej, w 2022 nie dostałem. Telefony znam już na pamięć, za chwilę będę pytał jak dzieciaki się chowają. Sprawdzą - oddzwonią. Nie oddzwonili. Kolejny telefon, kolejna osoba. Wyjaśni i zadzwoni jak już będzie ogarnięte. Nie zadzwoniła. Telefon numer trzy - "panie kochany, no jest błąd, tak, tak, ktoś nie wprowadził do systemu, to system wysyła listy, nic nie poradzimy, proszę zignorować" xD
Quatro. Otwieram dzisiaj pismo - informacja o wykreśleniu roszczenia o opłatę przekształceniową. Niby fajnie, w końcu wysłali potwierdzenie. Nie ma tak prosto. Numer księgi nie pasuje mi już na pierwszy rzut oka, jestem już w tym za⁎⁎⁎⁎ście biegły. Wyszukiwarka ksiąg, wpisujemy, sprawdzamy - jak się okazuje, jestem prawdopodobnie właścicielem 100 metrowego mieszkania na drugim końcu Poznania. Dobrze wiedzieć. Telefon. Pani w sumie nie wie co ma mi powiedzieć. Żadne dane się nie zgadzają. Sprawdzi. Mam zadzwonić jutro.
Nie mam już sił do tego xD