
Zagadka ukryta w lesie: 42 ofiary, których nazwiska wciąż pozostają nieznane, zostały ponownie pochowane w obwodzie tarnopolskim
42 osoby, które zginęły w 1945 roku, zostały ponownie pochowane na terenie obwodu tarnopolskiego.
Szczątki 42 osób odnalezione podczas ekshumacji na terenie dawnej wsi Pużniki zostały ponownie pochowane w obwodzie tarnopolskim. Archeolodzy i antropolodzy przeprowadzili wykopaliska na terytorium Ukrainy, gdzie w 1945 roku zginęło wielu Polaków. Z Polski przybyli potomkowie mieszkańców Pużników, a także marszałek Senatu, minister kultury i konsul generalny.
O tym pisze korespondentka TSN Svitlana Pavuk.
Pożegnanie poległych Polaków
Od prawie osiemdziesięciu lat w miejscu zaginionej wsi Pużniki rośnie gęsty las. Teraz szelest koron przerywa polska trąbka. 42 trumny złożono do ziemi na starym cmentarzu, gdzie faktycznie znaleziono szczątki ludzi. Leżały w jamie grobowej od 1945 roku. Tej wiosny ukraińsko-polscy naukowcy odkopali je i wysłali do analizy DNA. Na razie jednak krzyże na grobach pozostają bezimienne.
„Ekshumowaliśmy 42 ciała podczas wykopalisk, mamy teraz 44 trumny, ponieważ szczątki, które wydobyto spod korzenia, umieszczono w dwóch oddzielnych trumnach, więc aby określić dokładną liczbę osób, musimy zakończyć analizę DNA” – mówi Alina Charłamowa, zastępca dyrektora Specjalistycznej Instytucji „Starożytności Wołyńskie”.
Nazwiska 42 ofiar nie zostały jeszcze oficjalnie ustalone. Jednak polska delegacja odczytuje nazwiska osób, które według naocznych świadków i potomków prawdopodobnie zginęły w Pużnikach.
Co naprawdę wydarzyło się w Pużnikach zimą 1945 roku
Co się wydarzyło tej zimowej nocy 1945 roku? Fakty historyczne po stronie ukraińskiej i polskiej różnią się.
„W nocy 13 lutego 1945 roku Ukraińska Powstańcza Armia brutalnie mordowała ludzi tylko dlatego, że byli Polakami” – mówi Marta Cienkowski, minister kultury i dziedzictwa narodowego RP.
„To absolutnie nie miejsce na polityczną retorykę i hasła. My, Ukraińcy, nie popieramy jednostronnej interpretacji skomplikowanych kart naszej wspólnej przeszłości, ale łączą nas wspólne wartości chrześcijańskie” – podkreśla Olena Kondratiuk, wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy.
Opowiada o nocy ataku żołnierzy UPA na polskie oddziały NKWD stacjonujące w Pużnikach. Podczas II wojny światowej doszło tu do starcia między UPA a Armią Krajową. Z archiwów wynika, że miejscowi Polacy współpracowali z władzami sowieckimi od 1944 roku. Mieszkańcy Pużników służyli również w oddziałach karnych NKWD. Po serii podpaleń ukraińskich wiosek bojownicy Ukraińskiej Powstańczej Armii wzięli na nich odwet.
„Sam atak nie miał charakteru ludobójstwa ani żadnej innej masakry ludności cywilnej. Potwierdzają to ekshumowane szczątki, w tym 15 męskich szkieletów z okresu mobilizacji. Wieś Pużnikiki była jednym z ośrodków, w których NKWD współpracowało z polskimi szturmami na ludność ukraińską” – mówi Ołeksandr Alferow, dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej.
Według strony polskiej, tej nocy w Pużnikach zginęło stu Polaków. Ukraińscy historycy twierdzą, że liczba ta była o połowę mniejsza, co potwierdzają wyniki wykopalisk, gdzie znaleziono 42 ciała. W tym samym czasie Pużniki liczyły tysiąc mieszkańców. Po II wojnie światowej mieszkańcy wsi zostali przesiedleni do Polski, a następnie władze sowieckie zlikwidowały wieś. Masowa mogiła Polaków w Pużnikach została odkryta zaledwie dwa lata temu. Od tego czasu trwają negocjacje w sprawie ekshumacji i godnego pochówku zmarłych. Polscy eksperci obiecują ogłosić nazwiska pochowanych tu osób do końca tego roku.
Przez ponad godzinę w tym lesie rozbrzmiewała msza katolicka. Przyjechało tu czterdzieści osób z Polski, których krewni mieszkali w Pużnikach.
Przeszli prawie dwa kilometry przez las do starego cmentarza, jedynego, który pozostał po Pużnikach.
„Czekaliśmy, żeby ich godnie pochować. Zostali tam, ale nie mieli godnego pochówku. Poza tym zawsze chcieliśmy być w miejscu, skąd pochodzili mój dziadek i pradziadek” – mówi kobieta.
Kolejny etap wspólnych ukraińsko-polskich poszukiwań zaplanowano na 30 września – tym razem we wsi Jureczkowa pod Przemyślem. Pochowano tam prawie dwudziestu Ukraińców torturowanych przez reżim komunistyczny. To będą pierwsze wykopaliska, na których przeprowadzenie na swoim terytorium Polska zezwoliła Ukrainie.
#polska #ukraina #wolyn #rzezwolynska #historia