#ukraina #rosja #wojna
GIRKIN KONTRA PRIGOŻYN, WPISY Z TELEGRAMA IGORA WSIEWOŁODOWICZA:
Na sugestię E. Prigożyna skierowaną do mnie:
Cytat:
„Proponuję, aby przybył [Igor Girkin - przypis mój] na teren ŁRL w celu mianowania go na wyższe stanowisko, zgodnie ze swoimi kompetencjami, w jednym z oddziałów szturmowych. Oczywiście nikt nie będzie w stanie zaoferować mu wysokiej pozycji, do tego konieczne jest pokazanie jego możliwości. Czas przejść od słów do czynów” (Prigożyn).
Odpowiedź (wstępna):
Uważam, że tego rodzaju propozycje NIE powinny być składane za pośrednictwem mediów publicznych. Albo – skoro już zostały ogłoszone – muszą być poparte i rozwinięte negocjacjami w normalnym trybie – tj. za pośrednictwem oficjalnych przedstawicieli PKW „Wagner”. Co w Moskwie (a przynajmniej w Petersburgu), jak sądzę, jest więcej niż wystarczające.
Do tej pory nie otrzymałem żadnych konkretnych propozycji – mogę jedynie powiedzieć, że będę gotów je rozważyć w powyższej wersji normalnych negocjacji biznesowych z wojskowymi pracownikami PKW. Nic dodać, nic ująć.
Mój numer telefonu jest znany połowie holdingów medialnych Federacji Rosyjskiej, myślę, że Panu Prigożynowi i jego zespołowi nie jest trudno go odnaleźć.
Nie jestem gotowy, żeby jechać do ŁRL (byłem tam nie dalej niż pod koniec listopada zeszłego roku) tylko po to, żeby wysłuchać propozycji, które mogą być dla mnie nie do przyjęcia.
Wygląda więc na to, że pan Prigożyn, choć w nieco obraźliwej formie (wyrażenie „prissal”), wyróżnił pana Troszewa jako „negocjatora” (z którym krótko się znam i który niedawno „podlewał” mnie publicznie w mediach).
Zarówno forma zwracania się do mnie, jak i „negocjator” są widoczne, czy to jest po to, by negocjacje zakończyły się fiaskiem jeszcze przed rozpoczęciem, czy dobrze to rozumiem?
Niemniej jednak jestem gotów ponownie porozmawiać z panem Troszewem (pomimo jego niedawnych zniewag w stosunku do mnie) i wysłuchać wszystkiego, co ten może mi przekazać (zgodnie z jego uprawnieniami) w sprawie proponowanego zatrudnienia na froncie w ramach PKW Wagnera, a także dać jasną i konkretną odpowiedź.
Do tej pory Pan Andriej Nikołajewicz Troszew nie skontaktował się ze mną (i nie podał mi swojego aktualnego numeru telefonu) - zamierzam powstrzymać się od jakichkolwiek komentarzy na ten temat. I mam nadzieję, że pan Prigożyn (i jego zespół) również pójdą za moim przykładem.
I ostatnia - jedna rzecz - pytam Jewgienija Wiktorowicza - czy naprawdę jest zainteresowany przyszłością ewentualnej wspólnej pracy - w przyszłości, aby powstrzymać się od epitetów skierowanych do mnie - wzajemne obelgi już wcześniej brzmiały wystarczająco.