Ukończyłem właśnie Pillars of Eternity 2.
Piękny to był pościg.
Druga część od początku zaciekawia fabułą w której w przeciwieństwie do pierwszej części czuć stawkę. Do samego końca nie możemy być pewni jaki los spotka świat Eory. To duży plus w stosunku do poprzednika. Kontynuacja wyróżnia się bardzo ciekawym klimatem kolonialnych problemów nowego świata. Piraci, kompanie handlowe, wojsko, uciśnione tubylcze ludy, musimy lawirować miedzy interesami każdej z grup, a w między czasie mierzymi się z "bogami" tego świata.
Jedyny minus jaki widzę w samej rozgrywce to przeciągające się "czyszczenie wszystkiego", polegające na odwiedzeniu nieodwiedzonych wysp.
Dla mnie mocne 9/10.
Ach gdyby trzeci Baldur powstał na podobnym silniku i mechanice....
