"Około 1000 beczek z odpadami nuklearnymi odkrył międzynarodowy zespół badawczy" - ogłosiła rzeczniczka CNRS, francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych. Niemieckie media, w tym NDR.de, podają w piątek, że baryłek jest zdecydowanie więcej. Nie zostały jeszcze jednak zlokalizowane. "Co najmniej 200 000 beczek znajduje się w samym północno-wschodnim Atlantyku na głębokości około 3000 do 5000 metrów" - poinformowano.
#wiadomosciswiat #morze #ekologia
@kitty95 Niesamowite. Znaleźli beczki z odpadami nuklearnymi na składowisku tychże na dnie Atlantyku...
Hint - nawet jeśli wszystkie na raz by się rozszczelniły, to wychwycenie tego skażenia byłoby niezwykle trudne. Nie chce mi się kalkulować stężenia radionuklidów, bo nie znam zawartości beczek, ale 200k beczek dzielone na powiedzmy 1000km^3 daje 2*10^-10 beczki na litr. Ten tysiąc kilometrów sześciennych to kółko wokół składowiska o promieniu circa max 10km (w zależności od głębokości).
Składowanie radionuklidów w głębinach to wbrew pozorom całkiem niegłupi pomysł z wielu względów, a ich wpływ na środowisko jest w zasadzie żaden. Z wielu powodów.
@ataxbras acha. Witamy hejtoexperta. Iperyt w Bałtyku też pewnie nie szkodzi.
@kitty95 Wyczuwasz różnicę? Iperyt w Bałtyku to problem. Ograniczony. Ocenia się (CHEMSEA), że w Bałtyku zatopiono około 50000 ton chemicznych środków bojowych. W płytkim (<460m) i wewnętrznym, praktycznie bezodpływowym morzu. I dalej, te 50000 ton generuje sporadyczne problemy, bo ktoś pomyli kawałek iperytu z bursztynem. Bałtyk to małe jezioro w porównaniu do oceanów. Jego objętość to marne 21k km^3.
Nie ma żadnego doniesienia o śmiertelnym zatruciu bronią chemiczną ze składowisk w Bałtyku. Są sporadyczne doniesienia o poparzeniach, raz na kilka lat. Wziąwszy pod uwagę skalę zbiornika i stałość prądów, świadczy to dalej na korzyść składowania podmorskiego.
Oceany to inna sprawa i zupełnie inna skala. Chesz sprawdzić "hejtoexperta"
Zaloguj się aby komentować