Tym razem zainspirowany komentarzem urzytkownika @Krystyna337 opowiem wam historię o koledze Tadeuszu v2.

Ten to był dopiero wariat. Fan pizzy hawajskiej i nałogowy palacz tanich fajek.
Tadeusz, który postawił sobie wyzwanie, że sprawdzi, w którym mieście jest najlepsza hawajska nie wydając na podróże ani złotówki.
I tak jezdził z miasta do miasta po naszym pięknym kraju. Czasami nie było go nawet kilka dni ale mówił, że i tak nie wydawał kasy na hotele, bo sypiał u koleżanek, które podobno jak to określił pukał.
Podróże w pogoni za najlepszą pizzą spędzał siedząc w tych oszczanych kiblach, żeby nie płacić za bilety i w jednej ręce fajka a w drugiej kawałek hawajskiej. Wtedy też skrzętnie oceniał pizze, a wszystkie wyniki zapisywał w swoim notesie z napisem "rankingi pizz hawajskich oraz inne przyjemności". Notes zawsze miał przy sobie i nigdy nie chciał go nikomu pokazać.
Tadziu był dziwny mówił, że odkrył jak dopracować jego ulubioną pizze. Jebany nie dość, że ananas na pizzy to ten gamoń polewał ją jeszcze miodem.
Nie mogłem go rozgryźć. Jadł po kiblach pizzę z ananasem rękoma klejącymi się od miodu, paląc do tego te śmierdzące fajki a i tak miał powodzenie u kobiet.
Często mówiliśmy mu, że jest dziwakiem, ale jego to w ogóle nie obchodziło. Mówił, że jest jaki jest a przez to, że jest sobą laski go uwielbiają.
Wspominał, że one same proponują mu nocleg a on nie musi ich do niczego namawiać, same wskakują z nim chętnie do łóżka.
Było mu z tym dobrze, bo lubił oszczędzać i nigdy nie wybrzydzał w przypadku kobiet.
Z tymi dupami to w ogóle dziwna sprawa. Często widywałem go z fajnymi niuniami, ale krążyły plotki, że spotyka się też z naprawdę starymi babami.
Pewnego razu kolega Heniek przybiegł do mnie i Marcina z niewiarygodną informacją.
Mówił ciesząc ryja, że jechał pośpiesznym z Krakowa i kiedy poszedł do kibla się odlać zobaczył na oszczanej podłodze UWAGA notes Tadeusza. Niewiarygodne prawda?
Mało obchodziło go to, że notes leżał w takim syfie, bo zawsze interesowało nas co to są te "inne przyjemności".
Heniu otworzył tę małą księgę i dowiedzieliśmy się, że najlepsza hawajska jest w Koszalinie a najgorsza w Starym Sączu. Przyznaliśmy zgodnie ze Tadziu miał zasieg i sumiennie podszedł do sprawy swojego rankingu.
Ale nie to nas interesowało najbardziej, ciekawiły nas te "inne przyjemności". Kurła gdzie one są? Henryk odwrócił notes i zaczął przeglądać go od drugiej strony.
Były tam imiona dziewczyn przy nich nazwy miast, numery telefonów i jakieś numerki. Na początku myśleliśmy, że to znowu ranking tym razem dup.
Szukaliśmy miejsca pierwszego ale nie było. Najniższym numerem było 19 a najwyższym 94, wiele też się powtarzało, a przy niektórych były tajemnicze plusiki. Heniek zauważył, ze plusiki są najczęściej przy tych wysokich numerach.
O co chodzi? Co to za numerki? Co to za plusiki? Wtem Marcin ryknął "pewnie to są krzyże a Tedek je zaruchał na śmierć".
Patrzyliśmy na siebie i w jednym momencie zrozumieliśmy, że te numerki to były lata partnerek Tedka, a krzyżyki to na prawde informacja o zakończeniu ich żywota.
Śmialiśmy się, że te stare prukwy chciały jeszcze przeżyć swój ostatni raz przed śmiercią i akurat trafiały na Tedka, a on zawsze łapał okazję. Od tego czasu nazywamy go Ted Łapiduch.
Zdjęcie niepowiązane( ͡° ͜ʖ ͡°) .
#perfumy #pasta #perfumowapasta
806247b6-5ca4-4c7b-ae11-4ba016c09054
Krystyna337

Nie myślałeś o tym żeby zawodowo zajmować się pisaniem takich historii? Xd czekam na jakąś o arabskim księciu z podlasia, zaginionym bracie blizniaku Krystiana z Francji co lubił walić różne eliksiry pod monopolowym

Jurek_Kiler

@Krystyna337 Wątpie czy ktoś by mi za to płacił:P. Pamiętam jeszcze historie o Julianie on byl hommo, ubierał się na różowo i całymi dniami ssał landrynki przez co podobno był niezły w obciąganiu. W kręgach, w których się obracał (i jego obracali) mówili na niego Joopek Sexy Doopek ale to już inna opowieść.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Lodnip

Korzystając z dzisiejszego flow kolegi, to chciałem powiedzieć, że mam prawie całego tedka na wydanie Kupiłem dla beki, ale po kilku podejściach wymiękłem psychicznie, bo za każdym psiknięciem mam przed oczami obraz pana Janka, kierownika z postPGRu, w pobliżu którego pracowałem. Pan Janek z wielkim bębnem obficie się nim oblewał żeby zamaskować popijane w ciągu dnia seteczki (prawdę mówiąc skuteczna metoda)

Zaloguj się aby komentować