#tworczoscwlasna #zafirewallem


Śniło mi się, że

namalowałeś dla mnie kruka.


Powiesiłam obraz na ścianie,

ogromny - od sufitu do podłogi, na nim

kruk jak żywy, siedzący na gałęzi,

która wchodziła wprost w zamkowe okno.


Połyskujące czernią aksamitne pióra,

lśniące tak, jakby zebrały w sobie całą wilgoć.

świadek wielu moich łez.

przysięgłabym, że im więcej mojego smutku,

tym więcej wilgoci na obrazie.


Widział jak wariuję,

jak rwę włosy z głowy,

jak nie radzę sobie

z tymi wszystkimi emocjami w środku.


Zapalam świecę - nieprzebrana ciemność,

z obrazu migoczą oczy,

chcę im się przyjrzeć z bliska,

bo odkrywam w nich czułość spojrzenia

kruczego chłopca, za którym tak bardzo tęsknię.


Z przerażeniem zauważam,

przybliżając świecę zbyt blisko,

że kruk ma wypalone oczy.


Świeca wypada z rąk,

komnata płonie,

ognistość wszelka wokół,

ale nie czuję płomieni,

tylko czułe muśnięcie na karku,

prawym ramieniu,

z którego zsuwa się koronkowa lamówka

obrzeża wydekoltowanej sukni.


Jak to Ty, szepczesz mi z tyłu głowy,

tak że czuję ciepły oddech

u samej nasady włosów:

przywołał mnie twój smutek

już pora, nie zwlekajmy.


Namaluj dla mnie kruka -

wyszepczę po wybudzeniu,

zaskoczysz mnie jeszcze tej nocy.


W spojrzeniu Białego Kła,

ukryjesz całego siebie.


.


Autor obrazu - Sisey

278da328-1a5a-4767-ab9f-c9c2cc803d38

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować