#tworczoscwlasna #poezja #wiersze

#zafirewallem


Klara


gustowała w nakręcanych zegarach

ustawiała wszystkie - za pięć dwunasta

w razie nagłych spiętrzeń miała przygotowane

wyjścia ewakuacyjne


jak nie dać się umorusanym w kaprys

jak pokonać bryzę

nie wpadając w potok czy potop


ze słów składała wachlarze

obietnic. możliwości na krańcach rogów

rozpięta pomiędzy do granic

rozdziawiała usta co niektórym


dla nieprzekonanych miała burzę

loków spiralnie poskręcanych w kołtun

całkiem odważnych myśli i zamaszystych gestów

esów floresów pełnych rozgałęzień

śmiałych wślizgnięć i wybrzuszeń


nie mogła przecież prościej


jak przystało na wybujałą w wyznaniach

była właściwie zagmatwana

z łatwością zapętlała język w bluszcz

wczepiając dogłębnie w gardło

sednem wgryzała się w aortę


ostatecznie niczego nie można było jej zarzucić

wszystko co tylko mogło prowizorycznie łączyć - łączyła

płynnym pociągnięciem od nasady kropli


w zegarach uwielbiała zakrzywione przestrzenie

te małe kreseczki na obrzeżach pętli

dzielące ciąg na ułamki zagubień

domykała je dzielnie w rzęsach

rozgrzeszając całość mglistą aureolą


na jeden haust brała

wszystkie pierwiosnki wyciągnięte przed śnieżny nawias


śliniąc obficie palce - kleiła

światy złożone. z wielokrotnych odłożeń

ramion cyrklujących wokół


odchylona o kąt precyzyjnie nieustalony

próbowała na śrubę złapać. punkt zaczepienia

szczęśliwą trajektorię splotu

ciał przylegających do siebie


.


Autor obrazu: Karol Bąk - "Prima Mobilia XXII"

4b3707f8-4228-409a-acdc-79bfcce8b877

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować