
Turcja: Erdogan próbuje rozprawiać się ze swoimi przeciwnikami - od prezydentów miast aż po astrologa
FtNajpoważniejszy rywal prezydenta, dziennikarze i agentka celebrytów wśród wielu osób objętych oskarżeniami
Artykuł tłumaczony maszynowo, nieznacznie skorygowany.
Na wieżowcu z widokiem na Złoty Róg pojawił się ogromny transparent z sylwetką burmistrza Stambułu Ekrema İmamoğlu, unoszącym pięść i deklarującym: „Nie wycofamy się”. To wyzywające przesłanie pojawia się w czasie, gdy czołowy turecki opozycjonista staje w obliczu nowej fali zarzutów karnych, których część wydaje się być kolejną próbą prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana, aby utrudnić rywalizację o najwyższy państwowy urząd. İmamoğlu jest najbardziej znanym celem szeroko zakrojonej kampanii, która objęła polityków z lewicy i prawicy, dziennikarzy, naukowców - a nawet astrologa, który zbłądził w przepowiedniach wyborczych.
W niedzielę Erdoğan zaatakował „opozycję, która zatruwa demokrację”. „Podczas gdy powstaje nowy świat, Turcja musi pozbyć się swojej żółci, zwłaszcza plagi terroryzmu”, powiedział na kongresie swojej partii. Sama skala represji przywołała na myśl jedne z bardziej dotkliwych okresów represji politycznych w ciągu dwóch dekad sprawowania władzy przez Erdoğana i była postrzegana jako wyraźny znak, że nadal nie ma on zamiaru ustępować swoim przeciwnikom.
W pisemnej odpowiedzi na pytania, İmamoğlu powiedział Financial Times, że zarzuty przeciwko niemu są „próbą podważenia demokratycznej woli ludzi i przekonania ich, że nie ma alternatywy dla rządów Erdoğana”.
Tylko w zeszłym tygodniu zatrzymano ponad 280 osób - w tym dziennikarzy, naukowców i prominentnych działaczy LGBT - pod zarzutem wspierania i finansowania zakazanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), zbrojnej grupy bojowników, która od czterech dekad prowadzi rebelię w Turcji. Dochodzenia i aresztowania zbiegają się w czasie z naciskiem ze strony stronnictwa prezydenta na zmianę konstytucji, która umożliwiłaby mu ubieganie się o trzecią kadencję w 2028 r. i przedłużenie jego rządów na trzecią dekadę.
İmamoğlu, który zbudował szeroką bazę nacjonalistów, Kurdów i lewicowców, powiedział w piątek, że wystartuje w pierwszych w historii prawyborach prezydenckich swojej partii w przyszłym miesiącu, co, jak ma nadzieję Republikańska Partia Ludowa (CHP), wywrze presję na rządzie w sprawie przedterminowych wyborów. Grożą mu jednak łącznie 23 lata więzienia i zakaz prowadzenia działalności politycznej w wyniku pięciu spraw sądowych, co może pokrzyżować wszelkie aspiracje do rzucenia wyzwania najdłużej urzędującemu przywódcy Turcji.
Najnowsze ruchy mające na celu stłumienie sprzeciwu pojawiają się, gdy popularność Erdoğana jest niższa niż jego opozycyjnego rywala, według sondaży. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta poniosła największą porażkę od dwóch dekad w ogólnokrajowych wyborach burmistrzów w ubiegłym roku, a wyborcy są wściekli z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji, która utrzymuje się powyżej 40%.
„Słabe zarządzanie gospodarką przez rząd [...] oznacza, że gdyby teraz pojawiła się silna alternatywa, mogłaby pokonać Erdoğana” - powiedział Burak Bilgehan Özpek, profesor na Uniwersytecie TOBB w Ankarze, który zasiada w radzie doradczej firmy sondażowej Metropoll. „Niszcząc wszystkich przedstawicieli opozycji, Erdoğan mógłby wymusić na niej duży kryzys, mając na celu jej podzielenie”.
W dwóch aktach oskarżenia wniesionych w tym miesiącu, İmamoğlu jest oskarżony o znieważenie głównego prokuratora miasta i biegłego sądowego w związku z ich rolą w dochodzeniu w sprawie dzielnic kontrolowanych przez CHP, których dwóch burmistrzów zostało uwięzionych i zastąpionych powiernikami mianowanymi przez rząd. Stoi on również w obliczu jednego nierozstrzygniętego zarzutu korupcji z wcześniejszego oskarżenia.
İmamoğlu jest częścią zróżnicowanej listy osób objętych dochodzeniem. Policja namierzyła czołową postać największego w kraju stowarzyszenia biznesowego Tusiad, Ömera Arasa, za krytykę polityki rządu, a także aresztowała agentkę celebrytów Ayşe Barım za jej domniemaną rolę w antyrządowych protestach w 2013 roku. W międzyczasie Ümit Özdağ, lider małej ultranacjonalistycznej Partii Zwycięstwa, został w zeszłym miesiącu uwięziony pod zarzutem znieważenia Erdoğana i „podżegania do nienawiści” za antyuchodźcze wpisy w mediach społecznościowych.
Z kolei astrolog Hilal Saraç przebywa w więzieniu od początku lutego za swoje przepowiednie mówiące o tym, że albo 70-letni Erdoğan, albo jego koalicjant Devlet Bahçeli umrą przed wyborami, które według jej przewidywań zostaną zwołane przedterminowo. Również dziennikarz śledczy Barış Pehlivan został zatrzymany w zeszłym miesiącu przed swoim studiem telewizyjnym po wyemitowaniu wywiadu z ekspertem, którego İmamoğlu wymienił na konferencji prasowej. Grozi mu teraz do 14 lat więzienia za domniemaną manipulację świadkami.
„To sposób na zastraszenie każdego, kto jest krytyczny” - powiedział Pehlivan. "Żyjemy w czasach, w których dziennikarski odruch przyznania komuś prawa do odpowiedzi jest przestępstwem.
Ostatnie restrykcje wymierzone były również w kurdyjskich burmistrzów, co zbiegło się w czasie z wysiłkami rządu na rzecz rozwiązania trwającej od dziesięcioleci rebelii uzbrojonej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i obietnicą Erdoğana dotyczącą opracowania nowej „demokratycznej, kompleksowej i liberalnej konstytucji”.
Podczas gdy Erdoğan boryka się z problemami gospodarczymi w kraju, został on wzmocniony przez powrót Donalda Trumpa, który podczas swojej pierwszej kadencji jako prezydent USA w dużej mierze dał mu gwarancję braku krytyki działań w Turcji. Upadek Baszara al-Assada w Syrii z rąk rebeliantów, w tym tych wspieranych przez Turcję, również wzmocnił jego pozycję w kraju i wpływy za granicą.
Erdoğan nie może ponownie ubiegać się o urząd prezydenta, chyba że parlament zwoła przedterminowe wybory lub zmieni konstytucję w celu zniesienia limitów kadencji, ale obecnie brakuje mu większości wymaganej do obu tych celów. Sezin Öney, politolog i autor, powiedział, że potrzeba głosów w parlamencie może być jednym z powodów, dla których rząd zaangażował prokurdyjską partię Dem do rozmów z uwięzionym przywódcą PKK Abdullahem Öcalanem, aby przekonać go do wezwania swoich zwolenników do rozbrojenia. Zwrócenie się w stronę partii Dem nie oznacza jednak taryfy ulgowej z rąk Erdogana. Od wyborów w 2024 r. dziewięciu burmistrzów zostało zwolnionych z powodu zarzutów związanych z terroryzmem i zastąpionych powiernikami.
Erdoğan powiedział w zeszłym tygodniu, że wykluczenie İmamoğlu z polityki było decyzją wymiaru sprawiedliwości i przypomniał dziennikarzom, że on sam spędził cztery miesiące w więzieniu za przemówienie, które wygłosił jako burmistrz Stambułu w latach 90.
Jego minister sprawiedliwości, Yılmaz Tunç, oskarżył İmamoğlu o uderzanie w urzędników państwowych w celu odwrócenia uwagi od wyników jego pracy i powiedział, że sądownictwo jest niezależne i bezstronne.
Zespół İmamoğlu rozwiesił w całym Stambule plakaty informujące o tym, ile kilometrów torów metra położył, jakie ośrodki opieki dziennej otworzył i jakie inne usługi miejskie świadczył od czasu objęcia urzędu sześć lat temu. 53-letni burmistrz oskarża tureckiego przywódcę o „uzbrojenie sądownictwa”, aby uniemożliwić mu wykonywanie pracy, do której został wybrany. „To sygnał, że rząd chce manipulować systemem prawnym, aby utrzymać władzę” - powiedział.
#wiadomosciswiat #turcja #politykazagraniczna
#owcacontent