@DiscoKhan
>fajny cytat ale co z elementem przestępczym który już jest w Szwecji?
Nie wiem co masz na myśli, generalnie zakładam że jak przestępcy to w więzieniach.
Wiesz, normalnie człowiek by się spodziewał deportacji, temat całkowicie martwy w Szwecji.
Nie masz racji, sporo się w tej kwestii zmienia: https://skandynawiainfo.pl/szwecja-utworzy-centra-powrotow/
>Przecież u nas "antyimgrancki" PIS wpuszczał Ukraińców na potęgę bez względu czy to się komuś podobało czy nie, reakcje były raczej negatywne.
Nie, reakcje były pozytywne. Gdyby były negatywne, to ludzie nie braliby ich do siebie.
>w Polsce od upadku komuny nie było w ogóle wymiany establishmentu jako takiego, bo członkowie SLD bez problemowo przeszli pod nowe chorągiewki.
Raczej mało kto z obecnych polityków miał cokolwiek wspólnego z SLD. To nie lata 90-te.
>Sprawa jest dosyć oczywista, obecny model społeczny prędzej czy później się załamie, automatyzacja też raczej wystarczajaco szybko nie nastąpi. Realistycznie - imigranci znowu lądują na talerzu.
Czas emigrantów się skończył. Emigranci z bliskiego wschodu nie garną się do pracy, Afryki to samo. Znam sytuację z jednej zaprzyjaźnionej agencji pracy- Filipiny, Nepal i to chyba tyle nam obecnie zostaje.
>Upadek ZSRR dalej był względnie niską obniżką jakości życia w porównaniu do wielu innych. Mi chodzi o takie solidne tąpnięcie, a nie lekki spadek
Proszę, nie gadaj takich rzeczy. Tylko w 1991 PKB Rosji spadło o 1/6. W jednym roku.
>Jakosco życia nie mierzy się w PKB tylko w dostępności do towarów i usług które to oczywiście spadły,
Załamię teraz ręce. Wiesz jak się mierzy PKB, nie? Ilością sprzedanych dóbr i usług.
>wzrosła jeszcze przestępczość, alkoholizm i narkomania ale właśnie używki pokazują czemu nie bylo korelcji ze wzrostem dzietności wtedy,
No naprawdę... jak człowiek traci pracę, to chleje i ucieka w takie rzeczy. Tak było, jest i będzie. Dopasowywujesz kolor słonia do koloru kredki. Zresztą pierwsze słyszę, by rodziny alkoholowe miały mniej dzieci, z reguły słyszy się
o zjawisku odwrotnym.
>Realnie, po bezpiecznym kursie to z dzietnością nic się nie będzie poważnego robić do czasu aż rzeczywiście zacznie się to robić absolutnie, bezdyskusyjnie problematyczne i nie będzie się już dało tego ignorować.
Niestety tu się muszę zgodzić, bo na to się zapowiada.
>Czyli tak jak piszesz, jak na poważnie będzie się rozważać eutanazję starszych ludzi
Nie napisałem ani słowa o eutanazji, nie wiem z kim o tym dyskutowałeś, ale to nie byłem ja.